Nie pamiętam jak to było, ale to on usiadł obok mnie na pierwszej lekcji w LO. Na początku się nienawidziliśmy, dokuczaliśmy sobie nawzajem. Z czasem to ustało, uczyliśmy się razem, byliśmy nierozłączni, potem przyjaźń przerodziła się w miłość. I tak żyjemy razem od liceum, przez studia medyczne, przez pracę, małżeństwo, po dzieci, wnuki i prawnuki.
Ot, prosta historia 60-letniej kobiety z doświadczeniem - zakochana w tym samym mężczyźnie od 45 lat, spełniona, nowoczesna, z gromadą wnuków i prawnuków.
Warto było... Dla Adama po wieczny czas.
Dodaj anonimowe wyznanie
Gromadą prawnuków? W wieku 60 lat? W XXI wieku? W Polsce?
Możliwe. Mało prawdopodobne.
Zakochana w tym samym mężczyźnie od 45 lat brzmi już realnie.
@upadlygzyms
"W wieku 60 lat?"
Osobiście znam 38-letnią babcię, więc, jak mówisz, jest to możliwe.
"Zakochana w tym samym mężczyźnie od 45 lat brzmi już realnie."
Moi dziadkowie doczekali 70-tej rocznicy.
"Ta rocznica ślubu nazywana jest kamienną. Kamień jest symbolem trwałości, szlachetności, stabilności i odporności związku małżeńskiego."
@Frog
Ale lekarze zazwyczaj nie dorabiają się dzieci w wieku 18. lat. System kształcenia lekarskiego powoduje, że - przynajmniej kobiety - nieźle lawirują, żeby mieć chociaż jedno dziecko przed 31. rokiem życia. Najczęściej decydują się albo pod koniec studiów, żeby wziąć dziekankę mieć tylko rok w plecy, albo pod koniec specjalizacji, żeby mieć pewność, że ma się gdzie ją dokończyć i nie trzeba będzie powtarzać całości.
Tak że faktycznie gromadka wnuków jest możliwa, ale prawnuka nie bardzo mam gdzie wcisnąć. Chyba że pierwsze dziecko na studiach, zaciążyło w liceum i tak samo wnuczka. Inaczej tego logistycznie nie widzę.
@didja
Tak jest - zgadzam się z całym Twoim wywodem 🤗
Możliwe, że gdyby historia była zmyślona, to autorka by skorygowała wiek. W prawdziwej nie ma takiej potrzeby.
@Frog: W mojej bliskiej rodzinie pewna pani została 39 letnią babcią. Na status prababci musiała czekać prawie tyle samo bo 36 lat.
W małżeństwie od ponad 50 lat z tym samym mężczyzną. Tylko szkoda, że się nawzajem szczerze nienawidzą.
Cóż, niektóre bajki kończą się smutno.
@upadlygzyms
"Tylko szkoda, że się nawzajem szczerze nienawidzą."
Aby uniknąć takiego zakończenia (i powtórki z historii mojej rodziny) przerwałam błędne koło traum międzypokoleniowych i zerwałam pierwsze małżeństwo.
skazani
na siebie
niechętnym ruchem
przełamują opłatek
na przełamanie
uporów i nienawiści
jest
o wiele opłatków
za późno
brawo ;)
sweet