#ANp7o
Jego stan zdrowia na pewno na to nie pozwala, mimo nowych okularów. Badania lekarskie powinny być obowiązkowe po 70. roku życia co chociaż 3 lata, a najlepiej co rok.
Jego stan zdrowia na pewno na to nie pozwala, mimo nowych okularów. Badania lekarskie powinny być obowiązkowe po 70. roku życia co chociaż 3 lata, a najlepiej co rok.
Politycy są zajęci okradaniem kraju/"rozliczaniem złodziei", zmiana przepisów ruchu drogowego jest poza ich zakresem ogarniania.
Myślisz, że czeka cię nagroda za to, że bronisz bogatym okradania biedniejszych (między innymi ciebie)?
A ty myślisz, że vylarr oczekuje nagrody? To już człowiek nie może się podzielić własną frustracją na system? A Ty oczekujesz.nagrody za.ten ironiczny komentarz? Najwidoczniej, bo każdy mierzy swoją miarą.
Nie wiem jaki inny motyw mogą mieć biedni ludzie, którzy bronią miliarderom by żyli za ich pieniądze i utrzymywali ich w biedzie.
@Tadieta
Partyjny?
No ale to się już zmieniło, obecnie prawo jazdy jest wydawane chyba maksymalnie na 15 lat, potem trzeba zrobić badania. Sama pierwotnie miałam badania co 5 lat, ze względu na dużą wadę wzroku. Absurd polegał na tym, że wadą jest stała od urodzenia i właściwie poza tym, że nie widzę w 3d, wiele nie zmienia (jedno oko widzi perfekcyjnie, drugie wcale). W zeszłym roku w końcu udało mi się znaleźć lekarza, który klepnal na 10. W sumie już przy pierwszym przedłużeniu mi powiedzieli, że można, tylko musi to zrobić okulista, pierwsza okulistka była nieogarem po prostu. Ale mój sp. wujek w wieku 80+ z zaawansowanym alzheimerem przestał prowadzić dopiero, jak go rodzina postraszyła, że musi zrobić jakiś test na komputerze, bo inaczej prawko nieważne (komputer go przerażał). Kolizje powodował z każdym wyjazdem z posiadłości, wypadków na szczęście nigdy, bo nie jechał szybciej niż 30 na godzinę.
Czego sie czepiac?! Przeciez auta sa stworzone dla ludzi majacych problem z motoryka.
Po co one tym, ktorzy potrafia biegac?
A zawiadomiliście policję żeby go sprawdzili? Wystarczyło wyjść za nim i spisać nr rejestracyjny.
Jeśli jeździ lokalną drogą w tempie rowerzysty to stan zdrowia na pewno pozwala. Ważne żeby nie wyjeżdżał na nieznany teren.
No tak, bo na lokalnej drodze nie ma nikogo, kogo mógłby nie zauwazyc i potrącić...
Na tych lokalnych drogach jest dużo przejść dla pieszych, niestety piesi (głównie emeryci) wchodzą w ostatniej chwili, nie rozglądając się. Mi tak nie raz wyszli, gdzie był lód na drodze. Ja sobie poradziłam, ale ten pan nie wiem czy by dał radę.