#7MRf9

Kończę studia i planuję wyjechać za granicę. Ciągle słyszę, że jestem niewdzięczna i powinnam zostać w kraju i tutaj płacić podatki.
Ja jednak nie czuję takiego obowiązku, gdy patrzę na to, co się aktualnie dzieje.

Nigdy nie dostawałam zasiłku socjalnego, bo zawsze miałam nadwyżkę kilku złotych. Do lekarza chodzę maksymalnie raz na rok/dwa na pięć minut. Nigdy nie dostałam żadnej książki do szkoły za darmo; chociaż miałam daleko, nigdy nie miałam zapewnionego autobusu. Nigdy nie brałam żadnych zasiłków. Na studia chodzę zaocznie, jednocześnie pracując, bo tak to nie byłoby mnie na nie stać.

Nie jestem winna temu państwu pieniędzy. Nie mam zamiaru mieć dzieci. Nie chcę fundować życia innym, którzy płodzą dzieci, skupują krowy, siedzą całe życie na zasiłku. Nie mówię, że te pieniądze nie przydadzą się niektórym, ale właśnie, niektórym. A nie każdemu.

W tym kraju nie ma przyszłości dla młodych ludzi, którzy nie planują zakładać rodziny. Mam zostać i jeździć po dziurawych drogach? Mieć problem z dostaniem się do lekarza, chociaż płacę składki? Patrzeć, jak ceny ciągle rosną, za to pensje stoją w miejscu? Nie, dziękuję. Niech zostaną, pracują i płacą podatki ci, którzy biorą kasę od państwa.
FestinaLente1 Odpowiedz

Trochę masz rację i trochę jej nie masz. Pomijam tutaj fakt, że próby wzbudzenia w tobie wyrzutów sumienia, bo nie będziesz płacić podatków w Polsce jest żałosne. Nie nastawiaj się jednak, że jak wyjedziesz to będziesz mieć beztroskie życie. W państwach zachodnich socjal jest dużo większy niż w Polsce, także w ten czy inny sposób dokładasz się do budżetu ludzi niepracujących (nie wszyscy oczywiście, ale jest takich osób sporo). Pewne rzeczy też są droższe, np w Wielkiej Brytanii posiadanie samochodu wiąże się z dużo większym obciążeniem finansowym niż tutaj. Faktem jest jednak to, że z racji zarabiania w stosunkowo mocnej walucie choćby nawet wyjazdy na wakacje nie będą ogromnym obciążeniem dla budżetu. Jeśli nie masz dużych wymagań co do jedzenia to na tym też da się sporo zaoszczędzić. Ogólnie rzecz biorąc jak już się zaczepisz tam, znajdziesz stałą pracę to będzie ci sie żyło mniej stresowo niż w Polsce. Na początku jednak to jest koszmar, zwłaszcza jeśli wyjeżdżasz sama i nie masz w miejscu docelowym żadnych znajomych.

airborn Odpowiedz

Zgadzam się. Co nie znaczy, że nie warto jest spróbować poprawić ten kraj. Wciąż obiektywnie na rzecz patrząc, nasza sytuacja w Polsce jest dobra w stosunku do większości krajów świata. Ale właśnie. Swiata, a nie tych kilku nielicznych bogatszych krajów UE i USA. Jak my nie zajmiemy się naszym krajem, Ukraińcy przeprowadza się tu bez łachy, bo u nich jest tragedia. Owszem, jest, ale wciąż daleko im do szarego końca. I tak dalej.

SzaK4l

Naprawa kraju, o ile jeszcze jest wykonalna trwa dekadami.
Sam z chęcią bym stąd wyjechał tylko mnie nie stać bo pracuje za trzech za pensje jednego, takie są realia dla pewnych ludzi. Zmienilbym pracę na lepszą ale zawsze jest mało miejsc i ktoś mnie zdeklasuje lepszym CV dlatego muszę się teraz męczyć. Nawet na przeprowadzke do innego, potencjalnie lepszego miejsca mnie nie stać.
A co do Polski o realia są takie: Ten kraj jest w dupie od lat bo ludzie na to przyzwalają. Konstytucja jest według mnie do przepisania z uwzględnieniem aktualnych czasów. Potrzebne są normalne reformy edukacji, prawa, kodeksu karnego oraz sądownictwa, które jest niepoważne.Trzeba też poprawić takie formacje jak policja i przekształcić straż miejską w coś co miałoby sens.
Potrzeba zwiększenia najniższej pensji netto (ok. 1643zł) i poprawy zarobków Polaków bo wielu nie otrzymuje godnego wynagrodzenia za wykonywaną pracę. Terminy leczenia "za 5-15 lat" są chore bardziej niż ludzie którzy na to czekają.
No i oczywiście nasze nieuzasanione wzrosty cen wszystkiego by finansować 500+ i inne durne wydatki. Ci, którzy są u władzy, pomimo tego, że są nieudacznikami plują nam na twarz a my potem znów idziemy na wybory z frekwencją myślę, że max 40% i głosujemy na to samo ("mniejsze zło")
Nie wiem, która partia by się lepiej sprawdziła. Prawdę mówiąc to żadnej nie zaufałbym nawet w kwestii ugotowania jajka na twardo, bo albo by to jajko ukradli albo sprzedali.
Jedynym ratunkiem byłby chyba przewrót w państwie i odebranie władzy tym kretynom za pomocą siły. Nie wiem co innego by pomogło skoro nikt inny nic nie robi.

Xanx

W tym momencie nie jest możliwe wygrać wyboru mijac zdrowy program i próbując uratować ten kraj. Po prostu żeby spłacić ponad 6 bilionowy dług trzeba by było na kilkanaście lat zacisnąć pasa, ukrocic socjal, zacząć odkupowac to co zostało sprzedane itd. Niestety na taki program zaglosowaliby tylko ludzie z pojęciem na dane tematy i osoby które już teraz są dojone dla innych. Znaczna większość jak 500+, rolnicy itd nie zrezygnują z darmowych pieniędzy w imię idei, emerytom i tak bez różnicy bo zostało im mniej niż więcej życia a młodzież albo jest niedoedukowana albo wyjeżdża za granicę

Xanx

Wegil dług publiczny to tylko 1,2 biliona złotych, tragedii nie ma. Reszta to zobowiązania bieżące już aktywne czyli emerytury, socjal itd. To jest tz dług ukryty ale unia kazała te dane upublucznic i jest info na stronie rządu. Da się naprawić ale nie da się tych osób tam umieścić

Braks Odpowiedz

Chciałabym zobaczyć Twoją reakcję jak się dowiesz, że za granicą wcale nie jest tak kolorowo. Na zachodzie żyję się lepiej, nie przeczę, ale to nie jest tak, że przyjeżdżasz - od razu masz pracę, dom i miłych sąsiadów itd. itp.

Jaktobytu Odpowiedz

Jak mnie denerwują takie anonimowe. Na ch*ja, za przeproszeniem pisać tu takie wywody. To nic anonimowego, równie dobrze możesz powiedzieć to tym którzy namawiają Cię do zostania w kraju.

MrsMarvel

Może powiedziała. Poza tym, niektórzy lubią podyskutować a na anonimowych fajnie to przebiega. No i każdy swoje zdanie wypowiada anonimowo.

serasm Odpowiedz

Ewidentnie widzę że kogoś dupa boli że ktoś chce spróbować za granicą i tam szukać szczęścia.
Mam takie samo podejście jak autorka, kończę studia i wyjeżdżam bo w tym kraju jest naprawdę źle. Państwo doi pracujących obywateli na czym się tylko da, a jednocześnie daje za darmo osobom których bardzo często jedynym osiągnięciem jest po prostu umiejętność kopulacji.
To jest niesprawiedliwe że ja pracuje, przyjmijmy około 40 godzin tygodniowo, gdy jakaś Karyna czy Sebix siedzą z dupą w domu i mają PińcetPlus na 4 dzieci.
Zarobki są niskie, a na kolejne Brajany i Dżessiki rząd daje. Nie twierdze że powinniśmy otrzymywać socjal bo pracujemy ale można obniżyć podatki i ułatwić prawo podatkowe.
Tak jak autorka pracuje więc odprowadzam podatki i wolałbym żeby te podatki szły na bardziej przemyślane rzeczy niż 500+ czy Krowa+/Świnia+.
Można by było modernizować szkoły, podnosić poziom nauczania, przeznaczać te pieniądze na projekty tak żeby na uczelniach zaczęli rzeczywiście prowadzić jakieś badania. Zawsze można to przeznaczyć na polepszenie stanu dróg.
Jest wiele bardziej rozsądnych pomysłów niż socjal ale w taki sposób najłatwiej przekupić obywateli, tak żeby zostać na kolejną kadencję.

Dlatego wiem że ucieknę z tego kraju, a ucieknę ponieważ rządzący nie szanują obywatela i nie widzą problemu w tym że sami zmuszają wykształconych ludzi do wyjazdu za granicę.

Więc jeżeli kogoś dupa boli to może niech spojrzy na całość bardziej obiektywnie.

serasm

@wergil Wiem że wszędzie dobrze gdzie nas nie ma. Tyle że gdy masz już doświadczenie, fach w ręku i wykształcenie to za granicą dadzą Ci więcej. Będziesz miał ogólnie lepsze zarobki.
Zauważ że wiele osób wyjeżdża na prace sezonowe i po kilku miesiącach stać ich na kupno "OK" samochodu, a zostając w kraju pracowałyby na to znacznie dłużej.
Pomijam już fakt kupna mieszkania, gdzie ceny wynajmu w polsce są bardzo wysokie, tak wysokie że bardziej opłaca się wziąć kredyt hipoteczny i kupić mieszkanie oraz fakt że jak kupisz mieszkanie to bardzo często na kredyt i jesteś w pewnym sensie uziemiony na 30 lat.
Nie ma w tej perspektywie nic pocieszającego.
Dodatkowo dochodzi fakt niepewności ubezpieczeń społecznych. OFE zostało zlikwidowane żeby załatać dziurę budżetową. Teraz chcą wprowadzić PPK które również mogą w taki sposób zlikwidować. A jako że polskie społeczeństwo się starzeje to niestety ja już prawdopodobnie nie zobaczę emerytury.
Państwo niestety nie daje możliwość zrezygnowania z ubezpieczeń społecznych, wtedy po prostu sam bym się ubezpieczył, w prywatnej firmie, a zaoszczędzone pieniądze mógłbym odkładać na osobnym koncie bankowym. Byłoby to pewniejsze niż ZUS czy NFZ.
Niestety z moich zarobków ciężko byłoby odłożyć coś na przyszłość, tak żeby się nie przejmować, a praca za granicą(oczywiście zachodnią) daje taką możliwość.

Xanx

Za granicą też nie jest tak kolorowo. Jedyna różnica to taka że za pensje minimalna jako osoba samotna jesteś w stanie w miarę godnie żyć, wynająć mieszkanie, opłacić rachunki, mieć co jeść i nawet czasem odłożyć. W Polsce niestety tak nie jest bo za minimalna samotnie jak już przeżyjesz to ledwo. Z kolei jeśli w Polsce jesteś w stanie zarobić ponad 4 na rękę a za granicą dostaniesz może 2 (na początek : to już bym raczej w Polsce został. Sam myślę nad powrotem do kraju mimo że nie zarabiam najniższej. Trzeba wziąć pod uwagę że wszystko jest tutaj za granicą tak drogie że aż trudno sobie to wyobrazić. Jeśli masz auto to naprawa kosztują a w Polsce 500zl tutaj minimum będzie kosztowała 500euro ( może być i 1000) sam miałem kilka takich sytuacji. Także polecam najpierw się dobrze rozeznać no wszędzie są wysokie podatki, każde państwo płaci zasiłki i w każdym państwie są nieuczciwi lu. Wyzyskujacy pracodawcy a bez znajomości języka i prawa danego kraju jest ciężko

Doombringerpl

@wergil: To ja Cię zmartwię jeszcze bardziej. Nie masz pojęcia o tym co dzieje się w innych krajach, a wiedzę czerpiesz z polskich wiadomości. Miałem okazję trochę podróżować po UE i nie tylko... I nie tylko zarobki w tych krajach są godniejsze. Jedynym krajem, który, zdaje się, chce dogonić Polska, to Węgry. Nigdzie indziej nie każą Ci płacić pod groźbą kary za coś, z czego nie skorzystasz. Nawet w pieprzonej Rosji państwo inwestuje w obywateli, że ci często mieszkań na kredyt nie muszą brać. Warunkiem jest praca w kraju i ma mieszkanie za kwotę o których Wy możecie pomarzyć. Nikt nie wspiera nierobów i przekupuje ich, byleby wygrać wybory.
Nie, nie ma nadziei dla tego kraju. Bo nie ważne ilu znajdzie się chcących coś zmienić. Zawsze znajdzie się co najmniej drugie tyle baranów, którzy wierzą w to, co im władza powie lub po prosty zostali przekupieni i dostają za lenistwo. Państwo odczuje kopa na zadzie, jak ludzie tacy, jak autorka, wyjadą szuka\c dobrobytu dla siebie i jeśli nie wolności to współpracy z krajem, który wybierze. Jak im kasa odpłynie i ci, którym tak rozdają, zaczną protestować po nie ma z czego "należnych" im pieniędzy wypłacić, to albo otrzeźwieją, albo będziemy mieli Wenezuelę i 5 rozbiór Polski. I wtedy zacznie się patriotyczny zryw debili, których oderwano od koryta...

Indor

To wyjeżdżaj, płakać nie będziemy

niebieskiatrament Odpowiedz

Bardziej anonimowego wyznania to chyba tu nie było.....

SheDevil Odpowiedz

Co to w ogóle za bzdurne myślenie, że jest się "coś winnym państwu"? Rób ze swoim życiem co chcesz, to tylko twoja sprawa i twoja decyzja.

Gro9 Odpowiedz

Ludzie pracujący spierdzielą, koncerny, duże firmy, ludzie bogaci i wszyscy ci co pracują na swój majątek który państwo stara się wydrzeć kolejnymi opłatami, podatkami i daninami przeniosą się do innych państw które tak nie drenuje podatnika. Jestem ciekawy kto wtedy będzie zarabiał na cały ten socjal i radio co ma ryja ?

Franz1983 Odpowiedz

To jedź i nie żal się tutaj, bo ta strona nie jest od tego. Jak Ty naprawdę myslisz, że na zachodzie Europy jest takie eldorado to srogo się rozczarujesz. Zarobisz oczywiście więcej, ale i więcej wydasz. To wszystko tylko tak pięknie w biurach podróży wygląda, szara rzeczywistość wcale nie jest taka różowa. W jednych krajach jest lepiej w innych gorzej, ale nie zmienia się jedno. Polak na zachodzie zawsze będzie traktowany jak ten gorszy gatunek człowieka. I może nikt Ci tego nie powie w twarz, ale swoje myśli.
PS. Na zachodzie też będą pieniądze z twoich podatków rozdawać całej bandzie leserów, którzy jedyne co robią to kolejne dzieci

Suomen

Tylko że w tych krajach lepiej rozwiniętych różnica między zarobkami i kosztami życia jest o wiele, wiele większa niż w Polsce.

M1993

Całkowicie się z Tobą zgadzam, Polak za granicą zawsze będzie traktowany gorzej, bo nie jest u siebie.

Inlassable Odpowiedz

Tak tylko wtracę w sprawie tych krów - na to idą fundusze unijne, których nie można przeznaczyć na inne działy gospodarki. Niewykorzystane poprostu by przepadły. Ale o tym nikt nie mówi, tylko gównoburza, że dają na krowy, zamiast na nauczycielki.

Zobacz więcej komentarzy (26)
Dodaj anonimowe wyznanie