#6gG9m

Kiedyś poznałam faceta online, przez ok. dwa tygodnie wymienialiśmy maile, smsy, rozmawialiśmy przez telefon i na gg. W końcu umówiliśmy się prawdziwą randkę. Jednak obydwoje nie mogliśmy się doczekać spotkania i dzień wcześniej umówiliśmy się, że podjadę po niego po pracy (a kończę późno, o godz. 21) i pojedziemy gdzieś na mały spacer.

Podjechałam o umówionej godzinie przed jego dom, a tu zamiast niego wychodzi jego matka (nie wspominał, że jeszcze mieszka z rodzicami!), podchodzi do mnie i mi mówi, że jak ja tak mogę nachodzić ich po nocy w domu, aby gzić się z jej synem. Gdy zbierałam się do ewakuacji wyszedł on i przeprasza mnie za jej zachowanie. Tłumaczył, że ona się bardzo o niego troszczy, a teraz wypili po kilka lampek wina, a po alkoholu ona traci nad sobą kontrolę. Pod koniec tych wyjaśnień nagle odwrócił się i zwymiotował na mój samochód.

Ciągu dalszego nie było. Następnego dnia zmieniłam numer telefonu.
RopuchaWSianie Odpowiedz

Mortadela

RopuchaWSianie Odpowiedz

Morellla

Grzegorz Odpowiedz

Zwykła niewyrozumiała pannica. Lepiej dla niego, że go olałaś, może przynajmniej znajdzie jakąś normalną, która nie ucieka przy pierwszej lepszej wpadce.

Mayoko Odpowiedz

Przez jedną wpadkę skreśliłaś chłopaka?

Mirrabella

Skoro się umówili to powinien być na to w jakikolwiek sposób przygotowany, a zaprezentował się fatalnie.

karla321

Poznajesz chłopaka ,wszystko pięknie , spotkacie się w końcu w realu a on na garnuszku mamusi ,która drze pape obrażając Ciebie ,bo się martwi o synusia. Synuś ,,po kilku lampkach wina,, wymiotuje na Twoje auto i to się nazywa mała wpadka ? 😂
Tez nie chciałabym go poznawać dalej ;D

nicola69

o matko, ile to ma minusów hahaha XD

Dodaj anonimowe wyznanie