#4k0gc

Jakiś czas temu zdałem sobie sprawę z tego, iż jestem biseksualny (najwyższa pora, bądź co bądź mam już 18 lat). Przez długi czas walczyłem z tą ideą i nie dopuszczałem do siebie takiej możliwości. No ale w końcu zaakceptowałem to. Jednak na tym się nie skończyło. Zaczął mi się podobać jeden z moich kolegów. Przyjmijmy, że miał na imię Karol. Tak więc byłem zauroczony w Karolu. Wydawało mi się to dziwne i nie na miejscu. Myślałem, że moje negatywne odczucia są spowodowane złą opinią społeczną odnośnie do homoseksualizmu i biseksualizmu. I jakkolwiek niewłaściwe to się wydawało, zacząłem zwracać większą uwagę na niego. Sposób, w jaki chodzi, jak mówi, jak się uśmiecha i jak śmieje. Nie uszły też mojej uwadze jego „walory”. Powoli sobie uświadamiałem, że go kocham. Aczkolwiek nic nie wiedziałem o jego orientacji seksualnej. Ja się „ukrywam”, więc miałem nadzieję, że może on też. Myślałem wiele razy, by mu powiedzieć, co do niego czuję. Niestety, byłem zbyt przerażony, jak zareaguje. Obawiałem się, że on jest hetero albo co gorsza, że jest gejem/bi, ale że mnie odrzuci. Pewnego dnia usiadłem i przemyślałem kilka rzeczy. Przeanalizowałem zachowanie Karola i doszedłem do wniosków, iż on też ma pewne uczucia do mnie. Postanowiłem wyznać mu moją miłość.
 
Następnego dnia w szkole podszedłem do niego tak jak zawsze, by pogadać. Rozmawiało nam się przyjemnie i swobodnie. Opowiedzieliśmy sobie kilka kawałów — uwielbiam sposób, w jaki się śmieje, omówiliśmy nowy odcinek fajnego serialu, pogadaliśmy o szkole i jego zbliżających się urodzinach. W tym momencie chciałem to zrobić. Zrzucić ten wielki ciężar z moich barków. Już otwierałem usta, by powiedzieć mu tylko dwa słowa: „Kocham cię”. Po czym się rozmyśliłem. Ryzyko było zbyt duże i poza tym cokolwiek by odpowiedział, wszyscy by się dowiedzieli o mojej „inności”.

I mimo że mówi się o równouprawnieniach i tolerancji, to są ludzie, którzy tego nie zaakceptują, którzy to wyśmieją, by się dowartościować albo popisać przed kolegami. I tak oto ja i Karol toczymy swoje błędne koło aż po dzień dzisiejszy.
Diddl Odpowiedz

Ale dlaczego wszyscy mieliby się dowiedzieć o twojej ,,inności"? Przecież nikt nie musiałby dowiedzieć o twoim wyznaniu niezależnie od reakcji Karola, chyba że ty albo on by rozpowiedział, bo przecież nikt nie musiałby się dowiedzieć o waszym ewentualnym związku, jeśli wy byście tego nie chcieli. Jeśli uważasz że zrobiłby ci coming out wbrew twojej woli i mimo że masz podejrzenia że on też się ,,ukrywa", to zastanowiłabym czy twoje zakochanie w nim ma sens, skoro nie ufasz mu że nikomu by nie powiedział o twojej orientacji, bo nie jesteś gotowy wyjść z szafy.

Pusiak Odpowiedz

"I mimo że mówi się o równouprawnieniach i tolerancji, to są ludzie, którzy tego nie zaakceptują, którzy to wyśmieją, by się dowartościować albo popisać przed kolegami." Pięknie ujęty Dragomir: homosie, homolub.... przez takich ludzie samobójstwa popełniają....

Pusiak Odpowiedz

@dragomir, to był wpis młodego faceta, który ma poważny dylemat, Ty natomiast wdajesz się w dyskusję ze mną. Mistrzem sugestii jesteś Ty. Najpierw sugerujesz, jestem gejem, rozkładam nogi. Piszesz, że nazywamy odbyt pusiakiem (ktokolwiek miałby być tym nazywającym), po czym nawiązujesz do mojego nicka. Tak, jestem taka Pusia, bo jak ta słynna bohaterka uwielbiam cielęncinę zadnią:) Następnie wtykasz coś o pijaństwie i gwałcie... Browar to nie tabletka gwałtu. Ustalmy coś. Mój wpis bazuje na osobistych doświadczeniach, Twoje twierdzenia bazują na jakiś Twoich wyobrażeniach. Masz prawo je mieć, nie popłaczę się z tego powodu, że masz odmienne zdanie:) Bez odbioru. Wolałbym, by autor wyznania skomentował mój wpis.

Dragomir

Twoje doświadczenia? Czyli bzykałeś się z facetami. Muszę cię zatem uświadomić, że oni nie byli hetero. I ty też nie jesteś. W takim razie mówimy o ukrytych homosiach lub biseksach, będących w związkach z kobietami lub deklarujących heteroseksualność. Spokojnie, nic wam za to nie grozi w Polsce, to nie ismalski kraj. Ale nie rozciąga swoich doświadczeń z niehetero-facetami na hetero-facetów, bo zakłamujesz rzeczywistość i jeszcze piszesz arbitralnie, że jest tak bo ty miałeś takie homoprzygody. Jeśli miałeś, to nie z heteroseksualnymi facetami. Chyba że w więzieniu, tam jest inny mikroklimat, każda dziura się liczy a że kobiecych brak...

PS - homoś to określenie pieszczotliwe, takie lekko humorystyczne a nie obraźliwe. Ped@ł jest obraźliwe, a tego nie użyłem. Homolub/homofil to antonim homofoba. I jeśli ktokolwiek targnie sie na swoje życie, to z powodu tego że ma mnóstwo nieprzepracowanych spraw w głowie, z nie że ktoś go nazwał homosiem. Mnie tu nazywali pedofilem, debilem, foliarzem i innymi negatywnymi słowami i mam wyjebongo, bo owszem, na pewno co mogłoby m ie złamać psychicznie, ale nie słowa anonimowego hejtera który nigdy mnie nie spotka i znaczymy dla siebie tyle co mucha dla końskiego tyłka.

anonimowe6692 Odpowiedz

Nie jestem homoseksualna, ale przeżywałam to przy każdej swojej szkolnej miłości, bo tak mi podkopali poczucie własnej wartości w gimnazjum, że byłam przekonana, że nikt by na mnie nawet nie spojrzał. Nawet na studiach spodziewalam się, że wyznanie komuś uczuć = wyśmianie. Tworzymy sobie takie małe piekiełko pewnych "norm społecznych" i w tym żyjemy niestety

BanonC Odpowiedz

To, że jesteś biseksualny, to nie twoja wina. Jednak bym radził, by unikać zalotów do osób tej samej płci.

Pusiak Odpowiedz

@ dragomir, odpowiem słynnym cytatem: co Ty k...a wiesz o zabijaniu?:) Poza tym wyciągasz wnioski, nie mając bazowych informacji. Choć zastanawiam się, skąd wziąłeś tego pusiaka? Jedyna Pusia jaką znam, to ta medalistka z Kogla Mogla... I uwierz mi ci hetero rozkładają nogi szerzej niż 100% geje...PS. skisłeś, to dobrze, kiszonki są zdrowe, choć zwykle dziwnie pachną...

Dragomir

Spojrz na swój nick, to się dowiesz skąd wziąłem pusię.

Twoje bazowe informacje dają ci jasno do zrozumienia, że 100% hetero chętniej oddają się aktom homoseksualnym niż homosie? Cóż, chyba zburzę twój światopogląd ale oni są tak samo hetero, jak ja jestem Indianinem. Kiedyś, za dziecka, bawiłem się tak i sobie marzyłem o tym, i czytywałem książki i oglądałem filmy tematyczne. Myślę że z nimi tak samo. Bawili się w hetero i marzyli że nimi są, a potem rozkładali nogi przed tobą, czy tam się wypinali czy nie wiem jak to robicie ale dla dobrostanu mojego żołądka wolałbym nie wiedzieć.

Dragomir

A ty jeszcze sugerujesz wprowadzenie go w stan nietrzeźwości i wykorzystanie seksualne? Jakby chodziło o dziewczynę to byłby gwałt, ale wiadomo że homosie nie gwałcą, no jakże to tak można pomyśleć.

Pusiak Odpowiedz

Chłopie, dobrze że tego nie zrobiłeś, walnąłbyś go obuchem w głowę. Rzucone z czapy kocham cię i to w szkole?
Nie ma mężczyzn hetero, są tylko źle poderwani. Wszystko zależy od okoliczności. Umów się z nim u siebie w chałupie, walnijcie po browarze, zacznij od homopsotek i wyczujesz temat. Jak coś, zawsze możesz wszystko w żart obrócić. Jest tylko jedno niebezpieczeństwo, że kolega, jeśli po tym załapie moralniaka, to może zacząć Cię unikać. Dlatego ważne jak skończy się takie barabara:)

Dragomir

Co xD skisłem. Nie ma mężczyzn hetero, są tylko źle poderwani?

Rozumiem że jesteś homolubem, ale nie przenoś swojej orientacji czy upodobań na połowę populacji. To że dałeś się wygrzmocić koledze w "pusiaka", jak miedzy sobą nazywacie dziurkę Nestlé, to nie znaczy że każdy ma takie same ciągoty.

Homopsotki 🤦‍♂️🤦‍♀️🤦 gej na stopro.

Dodaj anonimowe wyznanie