#nvzvm

To zdarzyło się w zeszłym roku. Jednego dnia obudziłem się i zobaczyłem na suficie średniej wielkości pająka, który w kącie montował sobie pajęczynę. Mój mózg chyba jeszcze prawidłowo nie funkcjonował, stanąłem na łóżku i próbowałem go zdmuchnąć. Nie wiem czy oczekiwałem, że uśmiercę go moim porannym oddechem, czy co.

Po paru dmuchnięciach wyglądało, że pająk się ledwo trzyma. Szykowałem dla niego ostateczne dmuchnięcie, ale zanim to zdążyłem zrobić sukinkot sam spadł, i to prosto na moją twarz. A dokładnie na usta, które na szczęście zdążyłem zamknąć, ale o mały włos tego dnia miałbym śniadanie wcześniej niż się spodziewałem.

Uderzenie adrenaliny sprawiło, że zupełnie się rozbudziłem i wyprowadziłem szybki cios, którym rozsmarowałem pająka na swojej brodzie. Ohyda.
BadassIggy Odpowiedz

"Nie wiem czy oczekiwałem, że uśmiercę go moim porannym oddechem, czy co."

To zdanie mnie zabiło 😂

Jinchuuriki

Pajaka także... :D

Lulka232

No akurat pająka nie ruszyło

BezimiennaNieznajoma

Mnie też 😂

Klaudusia3457 Odpowiedz

😂😂😂

paganmin Odpowiedz

Ja aż założyłem konto żeby uczcić dotarcie na koniec anonimowych.

RopuchaWSianie Odpowiedz

03.05.2019 :D

czasemsienieda Odpowiedz

pozdrawiam wszystkich, który wpadli tu po przeczytaniu komentarzy pod jednym z nowszych wyznań💘

JestemDywanem

A ja ogólnie pozdrawiam wszystkich, którzy to czytają, że tu dotarli 😜😜

Ahmik Odpowiedz

a ja wlasnie jem kanapke z dzemem isie chichram jak najeta:D

Dodaj anonimowe wyznanie