#nvzvm
Po paru dmuchnięciach wyglądało, że pająk się ledwo trzyma. Szykowałem dla niego ostateczne dmuchnięcie, ale zanim to zdążyłem zrobić sukinkot sam spadł, i to prosto na moją twarz. A dokładnie na usta, które na szczęście zdążyłem zamknąć, ale o mały włos tego dnia miałbym śniadanie wcześniej niż się spodziewałem.
Uderzenie adrenaliny sprawiło, że zupełnie się rozbudziłem i wyprowadziłem szybki cios, którym rozsmarowałem pająka na swojej brodzie. Ohyda.
"Nie wiem czy oczekiwałem, że uśmiercę go moim porannym oddechem, czy co."
To zdanie mnie zabiło 😂
Pajaka także... :D
No akurat pająka nie ruszyło
Mnie też 😂
😂😂😂
Ja aż założyłem konto żeby uczcić dotarcie na koniec anonimowych.
03.05.2019 :D
pozdrawiam wszystkich, który wpadli tu po przeczytaniu komentarzy pod jednym z nowszych wyznań💘
A ja ogólnie pozdrawiam wszystkich, którzy to czytają, że tu dotarli 😜😜
a ja wlasnie jem kanapke z dzemem isie chichram jak najeta:D