#n9bZt
Od jakiegoś czasu zaczął zaniedbywać higienę osobistą, myje się rzadko, mimo tego, że często go do tego zachęcam, nie używa dezodorantu, a w przepoconych koszulkach potrafi chodzić kilka dni z rzędu. Dodatkowo potrafi nie wychodzić z mieszkania przez kilka dni siedząc przed komputerem i jedząc żarcie na wynos.
Na dłuższą metę po prostu odechciało mi się wszelkich zbliżeń, bo nawet jak jest świeżo po prysznicu, od razu kojarzy mi się z zapachem niemytego ciała i jakąś taką rozlazłością.
Kocham go, ale przestał być dla mnie atrakcyjny.
Nauczona doświadczeniem z anonimowych w końcu powiedziałam mu o tym wszystkim, starając się zrobić to w miarę grzecznie i wiecie co?
Obraził się śmiertelnie, po czym oznajmił, że za dużo od niego wymagam i jestem hipokrytką, bo sama noszę kolczyk w nosie (!), który jemu się nie podoba.
Ludzie, nie rozleniwiajcie się będąc w związkach! To, że macie kogoś nie upoważnia Was do tego, aby przestać o siebie dbać, bo pożądanie w związku nie jest dane raz na zawsze!
No widzisz. I bardzo dobrze. Porozmawiałaś grzecznie i spokojnie i już wiesz że najprawdopodobniej masz niereformowalnego chłopaka idiotę.
i w dodatku smierdziela
Ta, żeby to było takie proste. Po 10 godzinach pracy pierwsze co robię po powrocie z pracy to umyję stopy bo wali na kilometry. A ten myśli że jest o.k żeby tego nie robić. Mój związek staje pod znakiem zapytania przez zwykłą normalną higienę osobistą. Na domiar złego mam bardzo czuły nos.
Hahah, to z tym kolczykiem mnie rozwaliło. Niezły agent, skoro do niego nic nie trafia pora postawić ultimatum, bo skończysz że smieciarzem.
Halo halo, z tej strony autorka! Kolejny morał (wiem, że je kochacie!) ode mnie. Warto rozmawiać! Chłopak pofukał dwa dni, po czym na serio wziął się za siebie i po prostu przeprosił. Jak się okazało, wszystko leżało w komunikacji, a raczej jej braku ;)
dziwie sie ze nie ucieklas od smierdziela jesli to trwa kilka miesiecy
Pomijam fakt, że dezodoranty nie są zdrowe...
A niech się obraża, nie chcesz spać z brudasem to masz do tego prawo. Jak mu nie przejdzie to pomyśl o rozstaniu, bo seksu z takim sobie nie wyobrażam. Tym bardziej ze może uważać się za alvaro seksu.
Fajnie, że z nim pogadałaś, jedna z niewielu normalnych, które nie boją się mówić wprost o co chodzi. A faceta, jeśli foch mu nie przejdzie, to najlepiej kopnąć w dupe, bo jak ma sie zachowywać jak księżniczka, której nic nie można powiedzieć, to lepiej go wywalić na zbity pysk.
Własnie. Nie rozleniwiać się. Ludzie się robią okropni gdy są w związkach. Mają wszystko gdzies. I gdy siedzą w domu.
Gdy przechodzilam ciezki okres w swoim zyciu tez zaczelam zaniedbywac swoja higiene osobista, nie mialam ochoty nigdzie wychodzic, zaniedbywalam nauke i pasje. Moze trzeba z nim porozmawiac w inny sposob? Nie wszyscy sa bardzo wylewni jezeli chodzi o uczucia. A z drugiej strony ciezko jest samemu sobie przyznac ze ma sie jakis problem. Rozumiem ze chlopak mogl sie najzwyczajniej w swiecie „rozleniwic” ale jest tez inna opcja.
Dokładnie, miałam bardzo podobnie kiedy sama przechodzilam gorszy okres w życiu. Nie miało to nic wspólnego z byciem leniem czy brudasem, a jednak z boku może to tak czasem wyglądać, dlatego warto rozmawiać.
Już pomijam fakt partnerki, ale... jak człowiekowi może być dobrze samemu ze sobą, jeżeli się nie myje?
W takiej sytuacji, to może lepiej, że siedzi w domu, bo aż wstyd z kimś takim wyjsć