#lNJCP
Ostatnio moja dziewczyna stwierdziła, że utrzymanie samochodu kosztuje NAS zbyt dużo i że mam go sprzedać. Niby spoko, ale w zupełności wystarcza mi na utrzymanie samochodu, domu, na wygodne życie i jeszcze mi zostaje.
Gdy odmówiłem, powiedziała, że albo ona, albo samochód.
Chwilę posiedziałem, pomyślałem i zrozumiałem, że ostatnie 7 lat spędziłem z ciągnącą ode mnie pieniądze żmiją. Kazała kupić sobie samochód, brała kasę na ciągłe wyjścia na zakupy, do drogich restauracji i zachcianki, które mam spełniać, bo jak nie, to się wku*wi i koniec.
Oczywiste, że wybrałem samochód.
Pamiętajcie, nie dajcie zrobić z siebie dojnej krowy ;)
Niech się już skończą wakacje i nastoletni chłopcy wrócą do szkoły.
To przecież mem, a nie wyznanie
a oddała auto?