#ktCkC
Wychodząc ten "ziomek" mojej mamy wszedł do mnie do pokoju, gdy ja już leżałem w piżamie i szykowałem się do spania. On położył się obok mnie, uśmiechając się i kładąc paczkę chipsów na biurku. Kiedy już się położył, wsadził mi rękę do spodenek i zaczął obmacywać genitalia i penisa. Ja udawałem, że śpię, żeby odszedł - udało się, po chwili skończył i wyszedł.
O całym zdarzeniu po kilku latach opowiedziałem matce, a ona na to odparła, że zmyślam i on się "POMYLIŁ".
Zawsze mnie przeraża jak ofiary molestowania spotykają się z niedowierzaniem swojej najbliższej rodziny. Samo zdobycie się komuś na takie wyznanie jest przejawem dużej odwagi i nikt nie powinien zarzucać dziecku zmyślenia.
Samoobrona.
Typowe:/