#cDAmM

Mam córkę (15 lat) i męża. Zachowują się jak obcy wobec siebie. Nie witają się. Nie spytają jak było w pracy lub szkole. Z początku myślałam że to jakiś nastoletni bunt mojej córki ale to nie to. Ona i jej ojciec zbytnio blisko z sobą nie byli. Ale też nie było tak źle jak teraz. Raczej normalna relacja z ojcem a teraz zachowują się jak obcy na ulicy. Gdy próbuję o tym z nimi porozmawiać to mnie zbywają i mówią że tylko mi to przeszkadza. Wkurza mnie poczucie że czegoś mi nie mówią. Dziwi mnie mój mąż. Mówi że powinnam się cieszyć że nie kłóci się z córką i że wszytko jest dobrze. Nie rozumiem go. Cieszył się że będzie ojcem a tym bardziej że do córka. Ale co jeszcze gorsze ona też nie zabiega o niego. Po prostu się ignorują. Przechodzą obok siebie jak nieznajomi. Córka mówi mi że wiele ludzi tak ma. Albo jestem z innego świata ale nie wydaje mi się żeby to było normalne. Chciałam to z siebie wyrzucić
Dodaj anonimowe wyznanie