#bxV9e

Kilka lat temu podczas moich początków studiowania miałam przyjemność mieć zajęcia informatyczne z bardzo młodym prowadzącym (może był jeszcze w trakcie studiów magisterskich albo tuż po). Na każdych zajęciach dostawaliśmy zadanie do wykonania, a pod koniec zajęć mieliśmy się z danego zadania rozliczyć.
Na jednych z zajęć byłam bardzo skupiona na zadaniu, które jak na złość nie chciało mi wyjść, wpatrzona w monitor, myślami odcięta od Bożego świata, czytałam linijka po linijce moje wypociny, aż tu nagle niespodziewanie ktoś wpycha mi palec w monitor, z radością mówiąc: „TU MASZ BŁĄD”. A ja co? A ja krzyknęłam z przerażenia i odskoczyłam od biurka, prawie wywalając się wraz z krzesłem. Mój nauczyciel okrążając salę zobaczył, że się zacięłam i chciał mi pomóc. Nie spodziewał się, że może wywołać u mnie mini zawał serca z tego powodu. 
Po tej sytuacji do końca semestru w trakcie zajęć przechadzając się po sali, z daleka krzyczał: „Pani M., zbliżam się do pani!”.
Livarot Odpowiedz

Kukis w takiej sytuacji by poprawił błąd korektorem na monitorze więc twoja reakcja nie byla wcale skrajna.

Ryoka Odpowiedz

Na pewno zostałaś zapamietana. ;)

wilczek24 Odpowiedz

Co prawda bez tak drastycznych reakcji, ale tez mi się zdarza tak utonąć w kodzie ;)

Dodaj anonimowe wyznanie