Czy tak ciężko napisać "Bóg"

On wierzy w kosmiczne beknięcie, a nie w Projektanta :)

@Darksailor

Nie mogę. Podobno jako ateista nie powinienem, tak mi to tu kiedyś banda dewotów tłumaczyła.

Nie będę denerwował wkurzonego motłochu z widłami :(

Musiałbym Cię nie znać żeby myśleć, że aż tak się tym przejąłeś. Mnie bardziej uderzył po oczach ten "bór", ale masz prawo do wyrażania się jak chcesz na różne tematy i moje widzimisię nie powinno tego ograniczać. Na tym polega wolność słowa i myślenia.

Mam jednak wspaniałą wiadomość - Ten, w Którego nie wierzysz, miłuje Cię jak syna, i bardzo chciałby znaleźć drogę do Twojego serca. Wiem z pewnych źródeł, że ucieszyłoby Go to jak niewiele innego potrafiłoby Go ucieszyć.

Napisal dragomir po tym jak kazal ukrainskim dzieciom wracac na wojne i zartowal sobie, ze lubi gwalcic z kolegami. Co za debil totalny.

@Dragomir
"Wiem z pewnych źródeł"
Jedynym naprawdę pewnym źródłem informacji dla każdego człowieka jest on sam i jego własny mózg (i to pod warunkiem, że nie ma jakichś fiksacji).

Czyżbyś właśnie rzekł: "Jestem Bogiem."...? ..... 🤔

(Jakby co, to ja nie mam nic przeciwko. Skoro, jeśli Jest, to stworzył nas na swoje podobieństwo...)

@Frog
"na swoje podobieństwo"
A dokładnie:
1,27.
Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył.

Lejdi, ty nie jesteś z mojej ligii. Ja mam oczy z przodu jak drapieżnik, a ty po bokach jak żmija. Tyle że oczy żmiji nie widzą, a twoje może widzą ale łepetyna tego nie przetwarza jak trzeba. Analogii do tego zwierzęcia znalazłoby się dużo więcej, ale szkoda mi klawiatury.

Frogu, daleko mi do aż takich bluźnierstw. To Lucyfer domagał się boskiej chwały, jako stworzenie chciał być równy Stworzycielowi. Jak skończył, wiadomo.

Te "pewne źródła" to przypowieść o Pasterzu i zaginionej owcy, której znalezienie cieszy Pasterza bardziej niż sto posłusznie idących po ścieżce.

Z przypowieści o zaginionej owcy wyciągam wniosek, że aby sprawić radość pasterzowi, trzeba się zgubić a następnie (dać) znaleźć.
Podczas gdy pozostawanie w posłusznym tłumie budzi co najwyżej przychylną obojętność.

@Dragomir

Wciąż powtarzam o ile zazwyczaj lubię z Tobą rozmawiać o tyle czasami Twoje kaznodziejskie zapędy to poprostu... eh...

A co drogi do, jak to ująłeś,ego serca, to najkrótsza droga wiedzie przez żołądek.

Albo klatkę piersiową.

Ostrym nożem.

A nawet jakbyś to ty miał rację a ja się mylił to mam całą listę niewygodnych dla gościa pytań, np.:

Co robił między 1939 a 1945?

Albo:

Jak koncepcja miłosierdzia ma się do dziecięcych oddziałów onkologicznych, czyli "boooohu, czemu ty dajesz białaczkę czterolatkom???"

Te i inne wesołe pytanie baaaaaardzo kwestionujące podstawowe dogmaty wiary.

Uznali cię za niepełnosprawną umysłowo i chcieli zobaczyć paszport Polsatu, w sumie to niewiele się pomylili bo do dziś nikt nie wie, dlaczego chodzisz na wolności.

Ale cringe😂