#bW1KG

Chodziłam z moim najlepszym przyjacielem do podstawówki, ale zaczęliśmy gadać dopiero w technikum. Przeżywał ze mną moje pierwsze „miłości”, jednak zawsze był sceptyczny co do nich (co mnie bardzo dziwiło, bo jest największym ekstrawertykiem, jakiego znam). Utrzymuje kontakt z moimi eks do dzisiaj, gdy próbowałam się dowiedzieć dlaczego, to okazało się, że połowę naszej przyjaźni był we mnie zakochany (bez wzajemności) i to jest taka jego „kara” dla mnie, że czasami nie ma czasu się ze mną spotkać, bo widzi się z moimi eks (co najgorsze, stworzył sobie taką „świętą trójcę” z moimi eks i trzymają się cały czas we trójkę). ;)
NAUS Odpowiedz

A co ma do tego wszystkiego bycie ekstrawertykiem?
No, nieważne. Kim by nie był, jeśli to prawda, to ma nieźle nasrane we łbie.

Dodaj anonimowe wyznanie