Za kilka dni mój chłopak obchodzi swoje urodziny. Od dłuższego czasu widziałam, jak ogląda stare, rosyjskie zegarki na allegro (dla zainteresowanych: Wostoki i Poljoty ;)). Postanowiłam, że z okazji przypływu gotówki troszkę rozszerzę swój budżet i sprawię mu wymarzony zegarek. Szczęśliwa znalazłam aukcję, gdzie sprzedawca pozbywał się nietrafionego prezentu, i zaczęłam licytację. Do ostatniej chwili walczyłam z innym użytkownikiem, który co chwila przebijał moją kwotę. Szczęśliwie udało mi się wygrać aukcję w ostatniej sekundzie.
Dokładnie 5 minut później zadzwonił do mnie mój chłopak, drąc się w słuchawkę w wielkim skrócie, że „jakiś ch*j go pokonał na aukcji z zegarkiem i że pewnie ta p***a zrobiła to dla lansu, bo nie ma na co pieniędzy wydawać”.
Jestem bardzo ciekawa, jak zareaguje, gdy otworzy pudełko :)
PS Nie wierzymy w przesądy o niewręczaniu sobie zegarków, butów itd :)
Dodaj anonimowe wyznanie
Taki deczko agresywny i wulgarny ten chłopak.
Czemu niby? Wulgaryzmy nie muszą iść w parze z agresją, już bez przesady…
No nie. Wulgarne darcie się do słuchawki to znany objaw stabilności emocjonalnej i kultury osobistej.
A Ty jesteś ostoją spokoju i bobrem na łące, jak Cię coś super zdenerwuje? Bez przesady...
Większość ludzi, jak coś mocno "podniesie im ciśnienie" robi się głośna i co za tym idzie lubi sobie przeklnąć (ludzie, którzy na co dzień nie przeklinają także). Jest to naturalny mechanizm radzenia sobie ze złymi emocjami, pozwalający się wyciszyć i dający możliwości przekazania informacji w obrazowy sposób.
Nie myl przeklinania z agresją słowną, skierowaną do adresata wiadomości.
Mało tego. Brak mechanizmu ekspresyjnego wyrażania niezadowolenia, może wskazywać na pewne problemy z radzeniem sobie z emocjami i trudności z rozwiązywaniem problemów.
Kilka lat temu kupiłam mężowi wielki zestaw modelarski w podobny sposób. Tylko całe szczęście w moim przypadku mąż zanim go dostał, to tylko kilka dni chodził zasmucony. Jak mówił, bardzo chciał go mieć i to była ostatni sztuka i ktoś go uprzedził.
Nawet zaczął na serio kwestionować to, czy rzeczywiście nie przesadza z zachowawczością i odkładaniem decyzji na później (z tymi myślami chętnie bym go zostawiła na dłużej :P ), bo mógł go po prostu kupić już dawno, a nie tylko na monitorze oglądać.
Gdybyście znali nawzajem swoje nicki, to sporo kasy byś oszczędziła.
Chyba nie wyświetla całych na podglądzie.
Swoją drogą obraził „kolesia” który go pokonał w licytacji, że pewnie dla lansu, ale sam przecież też brał udział w tej licytacji ;) No ale rozumiem, pewnie tak wygadywał głupoty przez wkurzenie ;) Jestem ciekawa jego miny jak otworzy prezent a ty powiedz, że byłaś tą piz**