Od jakiegoś czasu ze względu na sytuację, mieszkam z chłopakiem. Wszystko zapowiadało się świetnie, jednakże moja sytuacja materialna nie jest łatwa i musi mi we wszystkim pomagać. Denerwuje mnie to, że on nic w domu nie robi tylko żyje pracą i ciągle. Grozi że mam się wyprowadzić, ale nie mam gdzie. I teraz już nie wiem, czy żyć w takiej sytuacji, że ja pracuję na etat, a on chce żeby sprzątać gotować i wszystko ogarniać domu. Szczerze to jestem wykończona.
Dodaj anonimowe wyznanie
Ale czego oczekujesz? Mieszkanie jest jego. Piszesz że Twoja sytuacja materialna nie jest łatwa i on musi Ci we wszystkim pomagać - co to konkretnie znaczy?
Masz pretensje o to, że on pracuje dużo - a myślałaś skąd ma wziąć pieniądze na życie i na rachunki skoro żyjesz u niego za darmo, nie ponosząc żadnych kosztów np. za swoją część rachunków?
Więc w ramach tego chyba jasne jest, że wszystkie obowiązki domowe na ten moment przejmujesz Ty?
Równoprawnienie i partnerstwo działa w dwie strony i w różnych sytuacjach, a nie tylko wybranych, dogodnych dla jednej strony :)
Szczerze to tu prędzej niż porady znajdziesz lożę szyderców. Ale jeśli tylko chciałaś się wygadać to pod dobry adres trafiłaś.