#TslPZ

Egzamin na prawo jazdy zdałam za pierwszym razem. Byłam z siebie dumna i uważałam, że to nie przypadek, tylko potwierdzenie, że jestem bardzo dobrym kierowcą. Mój mąż dość sceptycznie podchodził do tego mojego entuzjazmu, jego zdaniem 30 godzin nauki jazdy to za mało i dopiero na drodze się okaże co potrafię. Postanowiłam mu to udowodnić przy najbliższej okazji, kiedy mieliśmy jechać w sobotę na większe zakupy.

Drogę do sklepu przemilczał, spokojnie siedząc na fotelu pasażera, dojechaliśmy pod supermarket i musiałam zaparkować. Wybrałam sobie dość wąską lukę miedzy seatem a busem (w którym siedział kierowca obserwujący moje poczynania). Mąż się tym razem uaktywnił, namawiał, abym poszukała innego miejsca, bo tu nawet on miałby problem z parkowaniem, jednak ja się uparłam i udało się - zaparkowałam.

Mąż pełen podziwu, ja uradowana i podekscytowana jakbym co najmniej zdobyła Mount Everest, rozejrzałam się i upewniłam, że mój wyczyn widział też kierowca busa... Z dumą wysiadłam z auta, obróciłam się... i swoim tyłkiem urwałam lusterko zaparkowanego obok seata.

No i po radości. Musiałam wytłumaczyć właścicielowi uszkodzonego auta (w akompaniamencie salw śmiechu męża i pana z busa) jakim cudem dokonałam tego dzieła.
Angel12345 Odpowiedz

Miałam podobnie. Też ucieszyłam się że się zamieściłam w miejsce, i to za pierwszym razem. A tu zonk bo niestety zapomniałam o niskiej barierce od strony kierowcy. Wysiąść nie mogłam bo nie dało się otworzyć drzwi.

msloser Odpowiedz

Ja też zdałam za pierwszym razem, a nie uważam się za dobrego kierowcę xD Twój mąż ma rację. Trzydzieści godzin jazdy ze wsparciem instruktora uczy tylko odpalania samochodu i stricte mechaniki jazdy, a nie radzenia sobie na drodze

passatjestzajebisty

Gorzej. Uczy, jak zdać egzamin.

brainiac141

Jazda po łuku to chyba najbardziej absurdalna część egzaminu na prawo jazdy. Czysty schemat - kiedy mijasz jakiś pachołek, to kręcisz kierownicą o 180 stopni i wtedy na pewno się uda. Zupełnie niepotrzebna rzecz, służąca jedynie do oblewania zdających zanim silnik zdąży się rozgrzać.

Lavandavandy

Można uważać się za dobrego początkującego kierowcę:-).

Xanx Odpowiedz

Po 30 godzinach nauki jak zdac egzamin ( nie mylić z nauka jazdy) nie jesteś nawet średnim kierowca a co dopiero bardzo dobrym.

Minionkowawiedzmaa Odpowiedz

Ilość przejechanych kilometrów bez kolizji z Twojej winy, zachowanie w sytuacjach kryzysowych na drodze, refleks, opanowanie, skupienie i wiele, wiele innych czynników świadczy o byciu dobrym kierowcą, a nie zdanie prawa jazdy :)

pik21 Odpowiedz

to jest tak, kiedy cieszysz się za wcześnie xd

grzejniczek Odpowiedz

Twój mąż ma rację

xxyyzz

Nieprawda.

Xanx

Ma rację bo osoby świeżo po prawku nie mają zielonego pojęcia o chociażby eksploatacji samochody a go dopiero jego prowadzeniu. Za to parkować umieją każda metoda w każdym miejscu.

PanPawelxD Odpowiedz

Żałosne

katjewu Odpowiedz

Szkoda auta.

Anderson92 Odpowiedz

Prawko mam od 8 lat (kiedy to minęło...). Uważam, że jest kilka kryteriów tego czy umiesz już jeździć i prawdopodobnie części z tych kryteriów część kierowców nigdy nie osiągnie:
1. nie boisz się i jedziesz bezpiecznie w każdych warunkach i o każdej porze - w dzień, w nocy, w słońcu, deszczu, śniegu, mgle
2. nie boisz się i jedździsz bezpiecznie po nowych trasach, w nowych miastach itd.
3. jeździłeś już kilkoma różnymi samochodami, nie boisz się wsiąść do nieznanego samochodu i pojechać
4. nie boisz się i jeździsz bezpiecznie po autostaradach, drogach szybkiego ruchu, skomplikowanych wielopasmowych skrzyżowaniach, rondach itd.
To takie podstawy jeśli chodzi o umiejętność jeżdżenia samochodem. Potem już są tylko achievement:
- pierwsze 10 tys. km
- pierwsza podróż powyżej 1000 km od domu
Jak ktoś jeździ tylko do pracy i spowrotem 5 km to tak naprawdę nigdy nie nauczy się jeździć. Jedynie wyuczy się tej konkretnej trasy. Najważniejsza jest zdolność adaptacji.

Dodaj anonimowe wyznanie