Co jakiś czas wpadam na Anonimowe, bo lubię udzielać się w komentarzach. Lubię dzielić się swoimi poglądami i dyskutować o nich z tymi, którzy widzą świat inaczej. Potem ludzie zaczynają kojarzyć mój nick i normalna dyskusja się kończy, a zaczynają wycieczki osobiste.
Dlatego kasuję wtedy konto, robię sobie kilkutygodniową przerwę, a potem wracam pod nową postacią.
I pierwsze co robię, to szukam ludzi, których polubiłam poprzednim razem, ale ich nie znajduję, więc pewnie nie jestem jedyną, która tak robi.
Dodaj anonimowe wyznanie
Wiele ludzi tutaj dalej kojarzy mój nick ze zdesperowanym i zakompleksionym 17-latkiem planującym pójść do burdelu, a to przecież było 3 lata temu, nieraz też ktoś sobie coś ubzdurał na mój temat, nie jest to dla mnie żaden powód do przejmowania się, ale wspomniałem o tym bo doskonale rozumiem autorkę wyznania
Ja cię kojarzę jako osobę, która zmienia się na lepsze. Mimo, że to anonimowe, że się przecież nie znamy, jakoś poczułam wtedy dumę.
Podobnie jak Solange, też jestem dumna z Twojego rozwoju. Wydajesz się być fajnym chłopakiem, a trudne etapy w trakcie dorastania miał każdy z nas, choć nie każdy chce się przyznać ;)
Doceniam Was, cieszę się z przychylnych mi użytkowników, a tymi co mają do mnie problem za komentarze sprzed 3 lat oczywiście się nie przejmuję tak jak wcześniej napisałem
Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno.
Z nickami dalej jesteśmy anonimowi. Tyle on nas tu wiedzą, ile sami napiszemy.
Dobra rada: gdy dyskusja spada poniżej pewnego poziomu jedynym sposobem by ją "wygrać" jest po prostu zacząć ignorować ten wątek i się z niego wyłączyć. Życie jest za krótkie by tracić go na kłótnie w internecie i losowymi trollami.