#F1udR

Zaprosiłam koleżanki na weekend na działkę. Postanowiłyśmy pochodzić po okolicy; gdy dotarłyśmy do niezbyt głębokiej rzeczki, stwierdziłyśmy, że nie chce nam się obchodzić jej wokoło, więc lepiej będzie przekroczyć ją w bród. No bo w końcu co to dla nas, harcerki sobie nie poradzą?
Poszłam pierwsza i wydawało mi się, że wszystko będzie dobrze. Wybierałam ładne, wystające kamienie, tylko że nagle jeden z nich odpłynął. Cała w szoku i zdezorientowana upadłam tyłkiem do lodowatej wody, a gdy obróciłam się, by zobaczyć, co się stało, ujrzałam martwego bobra... Okazało się, że pomyliłam martwego, rozkładającego się już bobra z kamieniem. Nadal pamiętam to miękkie uczucie pod nogą, chyba będzie mi się dzisiaj śniło, fuj.
HansVanDanz Odpowiedz

Puszysty boberek. No fajnie ;)

MalinoweGofry Odpowiedz

I nie było czuć? Truchła, które się rozkładało w wodzie?

Dragomir

Czuć, nie czuć, przez rzekę trzeba było przejść.

Dodaj anonimowe wyznanie