Po czterech latach związku wpadliśmy z chłopakiem. Zdarza się, jakoś sobie poradzimy. Gdy on myślał, gdzie wstawić łóżeczko, ja zaczęłam krwawić. W 13 tygodniu poroniłam. Tu już było ciężej. Chodziłam ciągle zdenerwowana, wszystko było źle, cały czas coś mi przeszkadzało. W końcu zrozumiałam, jak bardzo go ranię i odeszłam. Nie na długo, po dwóch tygodniach przyszedł do mnie, porozmawialiśmy. Wróciliśmy do siebie, po roku się pobraliśmy i teraz mamy bliźniaki w drodze.
Mąż jest moim pierwszym i miał być jedynym. Jednak przez te dwa tygodnie osobno piłam i umawiałam się z kolegą, który od dawna mi proponował spotkanie. Tylko z nim doszłam, mimo że z chłopakiem, a teraz już mężem sypialiśmy ze sobą bardzo często.
Mam ogromne wyrzuty sumienia, chcę mu czasem o tym powiedzieć, ale wiem, jak bardzo bym go zraniła. Męczy mnie to ogromnie, mam nadzieję, że napisanie o tym trochę pomoże.
Dodaj anonimowe wyznanie
Generalnie nie zrobiłaś nic złego, bo nie byliście w tym czasie razem, ale jak do tej pory mu nie powiedziałaś, to chyba już lepiej tego nie robić, bo pewnie by go to rzeczywiście zabolało. Skup się na pracy nad orgazmem, eksperymentujcie z różnymi pozycjami, może jakaś dodatkowa stymulacja. Miałam w życiu dwóch partnerów seksualnych i w zupełnie innych pozycjach osiągałam z nimi orgazm, bo są inaczej zbudowani. Możecie razem poprzeglądać jakąś kamasutrę albo pooglądać pornografię, poszukać inspiracji. Mi czasem pozycje z filmów przyrodniczych siadaly. Pamiętaj też, że budowa i odczucia pochwy się zmieniają wraz z cyklem, a już na pewno w ciąży i rzeczy, które powodują dyskomfort na danym etapie cyklu, moga przynosić przyjemność w innej fazie.
Formalnie w związku nie była ale...
Dziewczyna w ustabilizowanym związku poznaje innego faceta, po poronieniu zostawia swojego chłopaka, leci w tango przez dwa tygodnie z tamtym facetem po czym wraca do swojego chłopaka.
Brzmi to tak średnio, a pewnie o wielu rzeczach autorka nam nie opowiedziała.
Dwa tygodnie? Chyba to nie było takie całkiem spontaniczne i przypadkowe. Brzmi jak przerwa na zdradę, tak żeby jednak nie można tego nazwać zdradą.
Czyli byłaś w ustabilizowanym związku, miszkalaś z partnerem, przygotowywaliście się na przyjście dziecka, po czym po poronieniu zerwałaś z nim na dwa tygodnie podczas których puściłaś się z facetem poznanym jeszcze w czasie związku.
Wyrzuty sumienia jak najbardziej słuszne, powinnaś mu o tym powiedzieć, ma prawo wiedzieć i ma prawo zrobić z tą wiedzą co będzie chciał.
I co, pomogło?
Wyrzuty sumienia to piękna rzecz, taki wewnętrzny kompas którego nie da się oszukać, ani zmylić, ani wyłączyć. Masz jasno określony kierunek, wiesz, że musisz iść na północ, a mimo to starasz się iść na północny wschód, może północny zachód... finalnie na nic Ci się to nie zda. Bądź uczciwa wobec niego i wobec siebie, wiesz dobrze jak należałoby postąpić. A postąpienie słusznie i w zgodzie z sobą jest zawsze dobrym wyborem.
Powodzenia.
A chociaż wiesz czyje to są dzieci. podejrzewam że tego przelotnego
Rok minął od jej przelotnego kochanka do ślubu z jej obecnie mężem. Nie wiadomo ile czasu minęło od ślubu do teraz, ani w którym miesiącu ciąży autorka jest obecnie, ale biorąc pod uwagę, że ciąża u gatunku ludzkiego trwa 9 miesięcy - tak, może być pewna, ze dzieci są męża. Mam nadzieję, że pomogłam
@anonimowe6692 Ciekawe czy przemilczała jeszcze jakiś skok w bok
Nie mierz innych swoją miarą ;) gdyby był jakiś dodatkowy skok, to by o nim napisała tutaj, jest anonimowa i mąż tego nie widzi, po co miałaby kłamać że to był jedyny raz z kimś innym
@anonimowe6692 a skąd wiesz. jaki jestem?🤔🤔
Nie wiem ale upierasz się przy skoku w bok tak naprawdę bez powodu co wzbudza przypuszczenia.
@Cystof nie upieram się ale wiem że wiele rzeczy mogło zostać przemilczanych
...
-"hej a może to był skok w bok?"
-"nie no, nie są inne możliwości np.(...)"
-"hej a może to był skok w bok?"
-"czemu się się upierasz przy skoku w bok???"
-"WcAlE sIę NiE uPiErAm!!"
Tak to wygląda.
Tylko z tych nerwów nie poroń znów.