#C02hi
Otóż mój tata zawsze zapominał z kieszeni wyciągnąć drobne. Mama nieraz powtarzała, że ona nie jest od przetrzepywania kieszeni we wszystkich spodniach i kurtkach, ja się grzecznie słuchałam i swoje zawsze opróżniałam przed praniem, a tata oczywiście nie. Tak więc przy wieszaniu prania zawsze trochę zagubionych drobnych wypadło. Praktycznie co tydzień wpadało mi dodatkowe kilkanaście złotych do kieszonkowego, te 15-20 lat temu dla szóstoklasistki to była fajna sumka ;) Czasem nawet udało się odratować jakiś podniszczony banknot, to dopiero była radość!
Mama się cieszyła, że ma taką chętną do pomocy córkę, a ja po prostu miałam w tym swój cel :P
Wszystkie moje pralki przy wirowaniu wywalały monety z kieszeni do bębna, a jedna nawet odprowadzała znalezione drobniaki i urwane w czasie prania guziki do filtra u dołu obudowy.
Może autorka miała w domu jakiś inny model, ale - mimo wszystko - jej opis trochę mi nie pasuje do praw, rządzących siłą odśrodkową.
A może rodzice zostawiali jest specjalnie :)
Przecież kurtek i spodni nie pierze się tak często żeby z tego było aż tyle drobnych , no i poza tym to brzęczy. Banknot po praniu trzeba wymienić w banku bo nikt go nie przyjmie. A co jakby w kieszeni były prezerwatywy albo guma do żucia - całe pranie by się zapaskudzilo. Opowiadanie jeśli nawet jest prawdziwe to mocno podkoloryzowane.
Czy ja wiem... kiedyś przypadkiem wyprałam 100zł i znalazłam je dopiero jak wszystko wyschło. Banknot może nie był piękny ale jak najbardziej mogłam nim zapłacić.
Spodnie pierze sie po kazdym uzyciu.
Dlaczego prać spodnie, jeśli są czyste?
Sa czyste tylko na gole oko. Gdy wychodzi sie z domu naturalnie siada sie na powierzchniach publicznych jak komunikacja miejska, krzeslo w pracy lub szkole itd. Mnie brzydzi by to dotykalo czystej odziezy w szafie.
@Anonym1
Jak ma się paranoję, to się pierze. Normalni ludzie nie piorą tak często spodni. A jeansy należy prać tak rzadko, jak tylko można.
Nikt nie każe aktualnie używanych spodni wkładać do czystych ubrań. Ja je wieszam na oparciu krzesła w miejscu gdzie nikt mi nie łazi więc nie ma problemu.
Livator, ja nie lubie tak rzeczy wieszac, wiec u mnie to nie przejdzie. Wszystko trzymam w garderobie na widoku.
Ohlala, w komunikacji miejskiej szanse na to, ze ktos zesikal sie na krzeslo, na ktorym siedzisz nie sa zerowe. Tam siadaja menele, alkoholicy, ludzie, ktorzy moga byc brudni, komus przecieknie okres lub gorsze rzeczy. Nie chce miec tego na spodniach. A gdy chodzi o inne miejsca to na uczelni lub w pracy ci ludzie tez najpierw usiedli w komunikacji miejskiej przed przyjsciem do pracy lub szkoly. To nie paranoja, bo wiem, ze nie dostane od tego zapalenia posladkow. Po prostu nie umiem myslec o takich spodniach jak o czystych. Mam jeansy wysokiej jakosci i jedynie te czarne po czasie sie spieraja, ale to dla mnie nie problem zafarbowac lub kupic nowe.
Robie tak jak verdin. Jezeli nigdzie nie usiadlam w brudnym miejscu to takie ubrania nadal sa czyste. Mam tez ubrania po domowe i zawsze czysta pizame i recznik. Nie chodze w domu w ubraniach z dworu i vice versa.