#4Cskf
4 miesiące po szczepieniu lub przejściu infekcji notujemy ogromny wzrost D-dimerów we krwi badanych. Na tyle duży, że w przypadku lekkiego odwodnienia lub leków na "krew" czy też wysiłku typu sportowiec wyczynowy (np. triathlon), w połączeniu z temperaturą powoduje zatory, udary, zakrzepice, głównie zatorowość płucną.
Nasza analiza przeszła przez sort i kazali nam ją zraportować (czyli oddać wszystko).
Po oddaniu we wrześniu nasz team został rozwiązany, a każdy dostał nową destynację, taką, że z Krakowa wylądowałem w Warszawie, a mój w sumie przełożony jest w Poznaniu. Reszta po prostu rozeszła się po całej Polsce, a było to 35 osób.
Następnie zaproponowano mi stanowisko w dziekanacie, zaznaczając, że jeśli odmówię, to nie będzie już mojego stanowiska. Tadam! Tak nas załatwili jedną dokumentacją.
Tak czy owak, uważajcie na swoją krew, dzieje się coś niepokojącego. Za dużo było badanych (133 200 suma populacyjna) z całego świata.
Czyli pic wystarczajaco duzo wody, nie brac lekow na "krew" i unikac sportow wyczynowych zarowno ogolnie jak i triathlonu w szczegolnosci.
Fajne jest dowiedziec sie, ze jestem bezpieczny.
Ludzie czytają te bzdury, wierzą w nie, a potem się dziwicie, że tylu foliarzy.
Jak mówiliśmy rok temu, że na dwóch dawkach się nie skończy to też byliśmy foliarzami. Jak mówiliśmy że będą paszporty szczepionkowe mimo że Unia się zarzekała że na pewno nie będzie bo to segregacja, to też byliśmy śmieszni. Kiedy teraz mówimy że to poszło ostro w kierunku dyktatury to mówicie że przesadzamy, ale niebawem zobaczycie co się będzie działo. Choć powiedzą wam w TV, że to faszyści protestują i też uwierzycie. Kiedy Polska robiła reklamy "ostatnia prosta" kiedy szczepiliście się drugą dawką myśląc że to koniec, to już były zakontraktowane kolejne szpryce, czyli rząd napluł nam w twarz a Ty mówisz że to tylko deszcz.
Przeproś i nie błaźnij się więcej. Lepiej być foliarzem niż fiolkarzem.
Co za bzdury w ogóle gadasz xD Kto mówił, że na 2 dawkach się skończy? KAŻDY wiedział, że będą ważne tylko przez rok.
I chyba tylko przygłupy się spodziewały, że nie będzie "przywilejów" dla zaszczepionych.
Przecież miały być dwie dawki tych picerów i innych astrów Zenka, a jedną Dżonsona i ostatnia prosta. 70 procent "wyszczepionych" jak bydło i odporność stadna. Nie udawaj oświeconej że niby od początku było mówione że to na rok. Bo Mordowiecki też podkreślał, że szpryca będzie dobrowolna a potem się zaczęło gotowanie żaby. Takich "yntelygentuf" jak Ty mi nie żal, bo jak widać sami tego chcą.
Kuźwa, rasowa covidianka. Tu nic nie przemówi do tego fistaszka, który się kołacze w przestrzeni pomiędzy uszami.
dragomir jak zwykle zaskakuje swoim debilizmem, typowy foliarz. Argumenty mądrzejszych ludzi do niego nie docierają ale już wierzy w to co mówią inne oszołomy od teorii spiskowych. Idź ty lepiej jęczeć do umbriaka, załosny pedofilu.
Koło dvpy mi lata twoje brzęczenie.
I piszesz o tym na anonimowych, bo gdybyś napisał gdziekolwiek indziej, poprosiliby o nazwisko i wydało by się, że nie jesteś żadnym biologiem, tylko jakimś trollem nierobem?
Bardziej ukaraliby go za przeciwstawienie się szczepionkom. Wszędzie jest teraz cenzura i jedyna słuszna narracja. Przeciwników tych „szczepionek” wrzucają do jednego worka z przeciwnikami wszystkich szczepionek, także no comment.
Tak, tak, na pewno by go odstrzelili i biednemu misiowi zostało żalenie się w internecie, bo wcale nie można zaapelować do niezależnych ośrodków o zrobienie podobnych badań, ani przedstawić innych dowodów. Swoją drogą, jak oni je w ogóle robili? Jak często ktoś ma badania krwi po szczepieniu?
Jak rząd zamierza ukryć, że 60% społeczeństwa(albo i więcej) ma "problemy z krwią"? Udarów i zatorów na taką skalę raczej się nie zatuszuje? Skoro wystarczy lekkie odwodnienie cztery miesiące po, to już dawno ludzie powinni padać jak muchy.
Moim zdaniem autor sugerował ten związek;
https://fakenews.pl/zdrowie/wzrost-przypadkow-zawalu-serca-wsrod-sportowcow-placzek-podaje-falszywe-informacje/
Tylko zamiast wesprzeć kolegę z artykułu solidnymi dowodami(które na pewno ma, dokumenty co prawda zniknęły, ale dowodów na przeprowadzenie takich badań powinno być od cholery), coś tam sobie brzęczy na anonimowych stronach.
I tak wszyscy umrzemy.
Dobra, tylko nie każdy wie co to d-dimer, trzeba wyjaśnić że produkt rozkładu zakrzepów.
Jak się czegoś nie wie, to można w google wpisać.
A z Krakowa do Warszawy poleciałeś na Smoku Wawelskim.
Maj 2021 - skuteczność "szczepionki" 95%.
Czerwiec 2021 - skuteczność "szczepionki" 70%.
Lipiec 2021 - skuteczność "szczepionki" 50%.
Sierpień 2021 - "szczepionka" nie chroni, ale zmniejsza zakażenie.
Wrzesień 2021 - "szczepionka" nie zmniejsza zakażenia, ale chroni od ciężkich przypadków.
Październik 2021 - "szczepionka" nie chroni od ciężkich przypadków, ale zapobiega reanimacji.
Listopad 2021 - nie zapobiega reanimacji, ale się nie umiera.
Grudzień 2021 - możesz umrzeć, ale idziesz do raju.
Styczeń 2022 - rada medyczna przy premierze składa rezygnację 😄😄😄
Może i tak być, czerwone świnie nie oderwią się od koryta inaczej niż granatem a dopóki nie odczują strachu, nie przestaną. Przyjdzie czas, że będą kanałami łazili jak szczury. Jak przepchną haniebną ustawę, którą chyba popierają nasi "fiolkarze" choć mówią że nie lubią Hitlera ani nazistów :)
Dlatego uważam, że byłoby genialnie, gdyby wojsko i policja opowiedzieli się przeciwko łamaniu konstytucji, praw człowieka, i orzekli zgodnie że nie będą na usługach faszystowskiego rządu, wrogiego Ojczyźnie, której wierność przysięgali. Zobaczymy co będzie.
Zobaczymy jak długo, oni stosują zasadę "krok do tyłu, dwa do przodu".
Znalazłem dobry napis na nagrobki:
"Nie palił i nie pił
Tylko się zaszczepił" :)
A myślisz że dlaczego taki (The)Bill Gates inwestuje w sztuczne mięso? Będzie kolejna "pandemia", być może naprawdę groźna a na pewno będą kolejne "szczepionki" przeciwko niej. Już za kilka lat życie zmieni się nie do poznania, a ten świat który znamy z naszej młodości już nie wróci.
mieszkam w anglii, więc mogę wam powiedzieć o co chodzi. tutaj już kilka miesięcy temu wszystko w miarę wróciło do normy. maseczki nie były obowiązkowe, wszystko pootwierali, żadnych restrykcji, żadnych limitów, życie wróciło do normy. później przyszedł nowy wariant i rząd zaczął panikować, wprowadzili paszporty covidowe i maseczki w miejscach zamkniętych, nazwali to plan b. tyle że ludzie mieli to w dupie, nikt maseczek nie chciał zakładać i nikt nie chciał wracać do tego co było, więc się wycofali. teraz skrócili też kwarantanne dla ludzi z pozytywnym wynikiem do 5 dni (choć tak naprawdę tego NIGDY nikt nie sprawdzał, od samego początku pandemii. ludzie mieli pozytywne wyniki i wciąż chodzili na zakupy, pracowali, spotykali się ze znajomi. tutaj nie ma czegoś takiego, że policja cię sprawdza czy jesteś w domu, nigdy tak nie było). niby od marca czy tam kwietnia chcą zdjąć już wszystkie restrykcje i traktować covid jak zwyczajaną grypę. mam nadzieję, ale pożyjemy, zobaczymy.
Oho, no i dwójka totalnych debili foliarzy liże sobie dupę. Żałosne.
@tatacorki, umbriak się o ciebie pytał, bo nigdy jeszcze nie przeleciał błazna i mu brakuje ciebie w jego cyrku. Idź mu oqurwić gałczana.
Ciekawe czy to prawda, czy ma na celu wywołanie gównoburzy.
Raczej to drugie. Mam w rodzinie morfologa z tytułem doktora nauk medycznych i jakoś nigdy nie słyszał o takich lub podobnych badaniach. Autora poniosła trochę wyobraźnia.
Lipa. Nie ma takiego zjawiska.
Podwyższone D-dimery zdarzają się w aktywnym COVID i to też nie u każdego. Już pomijam, że związek pomiędzy D-dimerami a zakrzepicą nie jest taki prosty, jak się piszącemu wydaje (podwyższonego poziomu D-dimerów się nie leczy, bo prędzej lecząc się zafunduje pacjentowi krwotok niż pozostawienie bez leczenia doprowadzi do zakrzepicy).
Zdecydowanie to drugie, środowisko naukowe rządzi się specjalnymi prawami. Po pierwsze za każde badania uczelnia jest rozliczna jeśli za przeproszeniem wyrzuciła pieniądze w błoto to miałaby ogromny problem (bardzo wysokie kary finansowe) do tego takie wieści rozeszłyby się w środowisku naukowym co bardzo negatywnie wpłynęłoby na wizerunek uczelni. W rzeczywistości wiele zespołów czy uczelni ze sobą współpracuje zniknięcie zespołu z takiego powodu jak tuszowanie wyników badań nie dałoby się ukryć.
Najgorsze, że wiele osób uwierzy w takie bzdury jakie wyobraził sobie autor tego wpisu.
Nie wiem czy to prawda, może bujda wyssana z palca. Nie jestem lekarzem/biologiem. Ale jednak moi rodzice slyszali od lekarza, że szczepionki po kilku latach będą powodować częściej zatory/zakrzepy.
Niedawno natknelam się na taki artykuł na ten temat. Podaję linka https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,ozdrowiency-po-covid-19-powinni-przebadac-poziom-d-dimerow-w-organizmie,artykul,29895732.html