#2T3mZ

Mam problem. Od 8 lat jestem w związku z czego 2 lata po ślubie. Mamy dwuletnią córkę. I tu jest problem. Moja żona przestała poświęcać mi uwagę, całą swoją miłość przelewa na nią. Od kiedy kupiliśmy mieszkanie (czyli jakieś 4 miesiące) dziecko śpi z nami. Mam dosyć. Wiem, jestem facetem, powinienem mieć to gdzieś, ale ja też mam uczucia, jestem wrażliwy, potrzebuję miłości, a dostaję nienawiść wyżywanie się na mnie, ciągłe kłótnie. 


Mam dosyć, mówię żonie, że chociaż w nocy chce ją mieć dla siebie, ale dziecko tylko piśnie i już ląduje u nas w łóżku. Zaczynam ich nienawidzić. Zabija nasz związek dzień po dniu. To jest źródło wszystkich naszych problemów. Nie wiem ile jeszcze wytrzymam. Jestem człowiekiem, jeżeli ona nie da mi uczucia troski i miłości, to da mi ktoś inny i ulegnę, choć wcale tego nie chcę. 


Dla niej liczy się tylko dziecko. Nikt więcej. Ja rozumiem bycie mamą i w ogóle, ale no proszę was... Znam wiele młodych ludzi z dziećmi i dzieci śpią same mają własne pokoje, A u nas? Chciałem żeby miała własny pokój to "Nie bo to nowe miejsce" mówię okej 2-3 tygodnie okej, ale nie ku.... 4 miesiące ile można. Od 4 miesięcy nie spać po nocach, bo rozwali ci się i ani waż się jej ruszyć. To dziecko miało nas połączyć, a tylko dzieli...
JanekSnieg Odpowiedz

Jestem ciekawa jak wyglądałaby wersja kobiety.

MatkaDzieciom

Płakałaby jaka to jest biedna i niekochana, bo przecież matką jest, a temu się seksu chce. A przecież bombelek musi czuć mamusie, jak go obrasta i przytłacza.
Niektóre kobiety za jedyną ambicję uważają zrobić sobie dziecko i zostać jak ta huba na drzewie - przyrosnietym do niego do śmierci. A chłop ma jej to dziecko zrobić, opłacać życie (bo przecież nie pójdzie do pracy bo bombelek) i najlepiej jeszcze zająć się domem, bo ona jest zajęta tylko obrastaniem tego dziecka nieszczęsnego.

HowDeepIsYourLove

MatkaDzieciom, Ty się dobrze czujesz?

KaraNara

Jeszcze bardziej nawiedzona niż Sara kiedyś

anakonda257

@HowDeepIsYourLove Niestety niektóre matki tak robią... Nie wszystkie z tego wychodzą.

Narri Odpowiedz

Może Twojej żonie faktycznie coś się przedstawiło, ale może jest po prostu zmeczona.
Nic nie napisałeś o opiece nad dzieckiem. Kto wstaje w nocy? Jeśli tylko żona to może spanie z dzieckiem jest dla niej ratunkiem, żeby sama mogła spać. 2 latek już na tyle ogarnia, żeby matki nie wypuszczać w nocy jeśli zawsze była, zmiana tego to kilka dni/tygodni konsekwentego, bolesnego odstawienia.

Druga kwestia to zapewne seks. Zakładam, że jest problem skoro w łóżku nie jesteście sami. Przełożenie dziecka do własnego pokoju nie pomoże na ten problem jeśli kobieta jest zbyt zmęczona. Siedzenie z dzieckiem jest np. dla mnie bardziej męczące niż praca zawodowa, a jesli poza opieka ma na glowie ogarniecie całego domu to może po prostu nie mieć siły. Siedzicie w tym razem albo cierpicie razem. Czasem weekend u dziadkow to zbawienie dla mlodych rodziców (o ile nie spędzają go tam z dzieckiem)

Pozdrawiam,
Matka 2 latka

MatkaDzieciom

Nie ma to jak się zmęczyć siedzeniem na dupie w domu.
Baba zmieniła się w narośl na dziecku i tyle. A on powinien uciekać z krzykiem od kogoś tak nawiedzonego, że nie potrafi wytrzymać kilku godzin bez swojego symbiota.

Narri

@MatkaDzieciom siedzenie z tak małym dzieckiem nie ma nic wspólnego z siedzeniem na dupie. Ja z ulgą idę do pracy, bo tam przynwjmniej przerwę mam.

wredota27

@Narri dokładnie. Niby cieszę się z dnia czy dwóch wolnego, ale zaraz zaczynam tęsknić za pracą, bo tam nie słyszę co chwilę mamo, mamo, mamo zrób bułkę, mamo pić chce, i wiecznych awantur o klocki których jest pierdyliard, o To, że młoda nie może patrzeć na bajkę która syn ogląda, o wiecznie zamykane drzwi do pokoju z zabawkami i mogłabym mnożyć. Także, jako mama 2 dzieci jedno 4 lata drugie niecale 2, popieram, siedzenie w domu z dzieckiem, nie znaczy siedzenia na dupie. Jest w cholerę męczące, dlatego ja po pół roku "urlopu" macierzyńskiego uciekłam do pracy. Jednakowoż, żony autora wyznania nie rozumiem. Nadejdzie dzień, że on będzie miał kochankę z którą będzie chciał się poważnie związać, a ona będzie biadolic jaki on zły i niedobry, bo zostawił ją z dzieckiem. Macierzyństwo to jedno, ale bycie żoną też jest przeciez ważne dla małżeństwa.

misha93

@wredota27 ja tylko czytając te wasze wpisy, zastanawiam się na jaką cholerę wam były w ogóle te dzieci...

wredota27

@misha93 uwierz mi, też się często zastanawiam. Mam wtedy myśl "miałaś fajne i spokojne życie, na cholerę ci to bylo". Ale z drugiej strony dobrze jest mieć dziecko, masz się kim zaopiekować, ukształtować drugiego człowieka, nauczyć go życia. Może w przyszłości odwdziecza się chociaż tym że na starość nie oddadzą mnie do przytułku.

PinkiPig

@misha93 całe życie nie chciałam mieć dzieci. Nie znosilam ich i nierozumiałam co w nich takiego fajnego, że kobiety się na nie decydują. Teraz mam swoje, w głowie mi się przedstawiło o 180 stopni i wiem, że niektórzy ludzie nigdy tego nie zrozumieją jeśli sami tego nie doświadcza. Ale chce też zaznaczyć, że nie uważam, że każdy człowiek jest stworzony do bycia rodzicem.

Szalka

Bez przesady.... matki pracują, wychowują dzieci i jeszcze chodzą n siłownie oraz maja swoje pasje. Nie rób z siebie męczennicy.... wszystko jest kwestia organizacji. Pozdrawiam, również mama.

livanir

Szalka ja i tak jej zazdroszczę, bo mając prace zawodową brakuj mi i tak czasu na wszystko. Nie ma co winić jej, że nie ma smykałki do organizacji, bo jedni nie mają do niej, inni do języków, a trzeci do elektroniki, która psuje się od samego spojrzenia. Brzmi podobnie, choć niewiele, ale mniej agresywne od późniejszego wyznania o matematyce.
Pozdrawiam, bezdzietna lambardziara.

PanPawelxD

Napisał coś o ruchaniu? Nie. Koleś chce tylko więcej uwagi i uczucia a
nie traktowania jak powietrza. Przestawiło jej się na bank ale zmęczenie to żadna wymówka. Ja jestem zmęczony codziennie ale nie zaniedbuję bliskich

WolverineX

@wredota27 Wiesz, że wszystko dużo zależy od Ciebie? Nasza czterolatka wiele robiła sama. Od biedy nawet bułkę przekroiła. Raz się zacięła, ale później znów robiła. Nie mówiąc o wzięciu kubka z szafki i nalaniu sobie wody. Czy to z lodówki, czy z butelki. Jeśli nas o coś proszą, to najczęściej o zabawę lub rzeczy, których same nie potrafią. Wystarczy dziecku pokazywać, jak coś zrobić.

Zobacz więcej odpowiedzi (2)
RollyPolly Odpowiedz

To ja opowiem z drugiej strony. Mòj partner odszedł, kiedy syn miał 8 miesięcy. Bo za dużo uwagi poświęcałam dziecku, bo się zmieniłam, bo go nie rozumiem, etc.
W ciąży wszystko pięknie, sielanka, radość z powiększającej się rodziny, cud miód i orzeszki. A później szok. Bo jak to, że do dziecka trzeba wstawać w nocy? Przecież tydzień już ma, powinien spać. Pieluchę zmienić? On się brzydzi, zwymiotuje, no mowy nie ma. Ale jak to obiadu nie ma? To co robiłaś cały dzień? 2 psy i kot - same się nakarmią, najwyżej psy kota zjedzą. Depresja poporodowa? Mit. Leniwa jesteś i wymyślasz. Dziecko ma 6 miesięcy - powinien spać w swoim pokoju. Co z tego, że karmisz piersią i jest Ci wygodniej w łóżku. Hormony Ci po ciąży wariują? Weź się ogarnij. Pod koniec tuż przed tym, zanim mnie z synem wyrzucił z domu, byłam na granicy samobójstwa.

RollyPolly

Dodam jeszcze, że facet nie zapierniczał w kopalni czy na budowie, a ja wredna jeszcze wymagałam, żeby sprzątał, prał i gotował a ja będę "tylko" zajmować się dzieckiem. Ale on nie robił NIC w domu (i wcale nie przesadzam). Pracował zdalnie z domu jako projektant, jak otwierał oczy to już przy łóżku stała kawa, ja robiłam: zakupy, pranie, sprzątanie, zmywanie naczyń, gotowanie, opiekowałam się dzieckiem i 3 zwierzakami. A on nie mógł za skarby świata pojąć, czym ja jestem taka zmęczona i dlaczego nigdy nie mam ochoty na sex.

WolverineX

@RollyPolly Różnie z tym może być. Znam przypadek podobny do Twojego, nawet z pracą zdalną. W domu bałagan, codzienne sprzątanie, ale głównie ze względu na jej codzienne bałaganienie. Rzeczy często zostawia tam, gdzie stoi. Czasem jemu jest wstyd, gdy ktoś przyjdzie. Prasowanie 1-2 / m-c. Gdy się zbierze strerta rzeczy. Do sprzątania robot automatyczny i myjący podłogę. Śniadań nie robi, bo dzieci jedzą w przedszkolu. Mają suszarkę do ubrań, więc nie ma też rozwieszania prania. W domu roczne dziecko. On pracuje na 2 etaty: praca i własna firma - mnóstwo pracy. A od niej słyszy, że taka zmęczona jest i tyle ma pracy w domu, gdzie z boku wygląda to inaczej.

bazienka Odpowiedz

w jakim stopniu angazujesz sie w obowiazki domowe? w opieke nad dzieckiem? we wstawanie do niego w nocy?
jesli starasz sie pomagac to ok, jest problem
ale jesli wszystko jest na jej glowie, to sie nie dziwie, ze woli spac gdy dziecko ejst blisko- chociaz ja jestem bardziej za osobnym lozeczkiem kolo lozka, potem bedzie dramat w nauczeniu spania w osobnym pokoju

MatkaDzieciom

Z wyznania wynika, że baba nie pracuje, to on ma na nią robić i jeszcze za nią robić?

bazienka Odpowiedz

ja tylko dodam, ze od rpzytulania dzieci w tym najwczesniejszym etapie zycia rodzi sie empatia, potem juz ciezko to zmienic
stymulacja czulosciowo-hormonalna wplywa na wydajnosc receptorow odpowiezialnych za empatie w pozniejszym zyciu- im bardziej dziecko wyprzytulane, tym lepeij te receptory potem pracuja
wiec przytulajcie swoje dzieci :)

HowDeepIsYourLove

Niestety nie zgodzę się. Moja matka i ojciec nigdy mnie nie przytulali, nigdy nie byłam głaskania, usypiana, nie siedziałam na kolanach,a jestem bardzo empatyczna. Moja córka dostała to wszystko z nawiązką i również jest empatyczna.

agatka281761788 Odpowiedz

czego ty się spodziewasz po swoim wyznaniu? Tego że potępimy żonę? I te twoje słowa "ja rozumiem bycie mamą", ale czy ty rozumiesz bycie rodzicem? Bo mam wrażenie że mentalnie zupełnie nie jesteś do tego przygotowany i te kłótnie o których piszesz to właśnie wynik tego że twoja żona rozumie że wychowanie dziecka wymaga poświęceń a ty tego nie czaisz. Nie nie chodzi tu tylko o wspólne z dzieckiem łóżko.

Czarnoloki

Typowo babski punkt widzenia. To kobieta ma mieć rację. Mając dziecko, kobieta staje się matką i żona. Facet ojcem i mężem. Nie znamy wersji jego partnerki. A Ty od razu zakładasz, że facet jest mentalnym dzieckiem bo mówi, że chce mieć żonę i matkę w domu. Współczuję Twojemu facetowi, bo widać że na Tobie nie można polegać.

SlodkaPomarancza Odpowiedz

Czytam komentarze i aż nie wierze.
2 letnie dziecko to jeszcze maluszek, może się bać, może mieć koszmary, może się jeszcze często budzić w nocy, może jeszcze karmi ją piersią i tak jest wygodniej?
Może ojciec nie widzi że mała jest chora, zbyt wrażliwa itd.
Dla mnie to wyznanie wyglada żałośnie, ojciec zamiast porozmawiać z matką o co chodzi, pisze tak żałosne wyznanie, z którego kipi jego zazdrość i brak wsparcia dla matki.

Dlaczego autorze Ty nie pójdziesz położyć spać córki do innego pokoju, i wtedy zajmiesz się żona? Może ciężko uśpić córkę, i żonie łatwiej tak bo idzie odrazu z nią spać, a Ty nic nie pomagasz?
Dlaczego jak wasza corka śpi w waszym łóżku, nie zostawicie jej ram i pójdziecie np. Do salonu coś obejrzeć? Tylko na chama chcesz wyrzucić córkę z łóżka i obwiniasz o to żonę? Może Twoje nastawienie wszystko niszczy, może twoja wrogość i nienawiść żona i corka czuje z daleka.

W moim wypadku wyglada to tak że ja kp córkę 1,5 roku, corka śpi z nami. Kiedy z mężem oboje mam dzień wolny, i nie jesteśmy zmęczeni zostawiamy ją u nas w łóżku i idziemy do innego pokoju coś obejrzeć, poprzytulać się badz dochodzi innych zbliżeń. Mój mąż sam uwielbia jak corka jest blisko nas, i mimo ze co jakis czas daje ją do niej do pokoju, to narzeka że mała jest tam sama.
Moja rada, spróbuj pokochać własna córkę a nie widzieć ja jako wroga, spróbuj nawiązać z nią wież, wykap ja, baw się z nią, nakarm, może żona tez przy tym odpocznie i zobaczy ze nie jesteś taki pełny nienawiści. Pamiętaj, że matki intuicja to cheonienie dziecka za wszelką cenę, i niestety dziecko zawsze będzie na pierwszym miejscu.

RollyPolly

Dzięki Ci głosie rozsądku.

anakonda257

@SlodkaPomarancza Niestety masz minusa za ostatnie zdanie, bo dziecko nie powinno być najważniejsze dla matki na zawsze! Jest najważniejsze w pierwszych latach życia, później matka ma być z facetem, bo wybrała go na całe życie, a nie by zrobił dzieciaka i był zawsze tym drugim w rodzinie.

Niestety to chore podejście i nie powtarzaj tej bredni, bo przez takie kobiety są maminsynkowie... To toksyczna relacja między dzieckiem a matką! Dziecko dorośnie i bedzie budowało swoje życie, a ty z mężem będziesz, a nie z dzieckiem - inna relacja jest patologią.

Ckawka

Anakonda i ty, I słodka Pomarańcza macie rację. Dziecko nie powinno być najważniejsze dla matki. Ale instynkt to instynkt i jest. Jeżeli widzimy, że ojciec dziecko kocha i troszczy się, to możemy dziecko postawić na 2 miejscu, jeżeli nie dba, bo dziecko jest na 1.

majer Odpowiedz

Spokojnie. Cierpliwości. Już za kilkanaście lat córka zapewne wyjedzie na studia. Wszystko tedy nadrobicie.

AmigosForever

Albo nie będzie sobie radzić z wyprowadzka dziecka sądząc po wyznaniu i tym samym nic się między nimi nie zmieni:)

agatka281761999

on sobie jaja robi, nie da się nadrobić tych kilkunastu lat o czym Majer świetnie wie, do czasu wyjazdu córki na studia nie będzie co zbierać. To ironia ze strony Majera.

Zirker Odpowiedz

Polecam pogłębienie wiedzy na temat cyklu rozwojowego dziecka, lżej nie będzie, ale przynajmniej będziesz wiedział kiedy i czego się spodziewać.

HowDeepIsYourLove Odpowiedz

Mam mieszane uczucia na temat tego wyznania. Sprawiasz wrażenie rozpieszczonego faceta. Wydaje mi się, że nie jesteś zbytnio związany z dzieckiem. Przytłacza Cię rodzicielstwo i chyba inaczej to sobie wyobrażałes. Dziecko, które ma 8 miesięcy często sypia z rodzicami (nasza córka ma 5 lat i każdej nocy około 2 wedruje do nas do łóżka i śpi aż do rana). Natomiast, jako młodzi rodzice również powinniście mieć czas tylko dla siebie, wspólny wieczór, spacer, bez dziecka. W waszej sypialni również nie powinno się nic zmieniać, a o takie sprawy powinna dbać zarówno kobieta jak i mężczyzna.

AmigosForever

Pięciolatka codziennie śpi z wami w jednym łóżku? Współczuję wam intymności. Dziecko w tym wieku już powinno rozumieć że można spać w swoim łóżku. A co do wyznania to rozumiem autora, choć jestem kobietą. Dziecko dzieckiem ale bez przesady jeśli dla któregos rodzica świat kończy się tylko na dziecku i zapomina o swojej drugiej połowce, z którą w końcu zdecydowało się spędzić razem życie. A jak dorosnie, żona stanie się typowa mamusią, która wie najlepiej co dla jej maleństwa najlepsze:)

HowDeepIsYourLove

tak codziennie śpi z nami w łóżku i nam to nie przeszkadza. mamy z mężem intymny czas dla siebie, bo ona przychodzi późno w nocy jak już śpimy, jeśli któreś się ocknie to oczywiście odkładamy ją do łóżka. najważniejsze żeby wszyscy byli zadowoleni, a my nie narzekamy na brak czułości względem siebie, wręcz przeciwnie. ps nie wiem czy wiesz, może Cie zaskoczę;), ale seksu nie uprawia się tylko w łóżku.
ps2 córka nie śpi pomiędzy nami.

Zobacz więcej komentarzy (24)
Dodaj anonimowe wyznanie