Zawsze gdy zerkam na zegarek, by sprawdzić, która jest godzina, szukam w głowie jakiegoś roku z historii, który odpowiada tej godzinie, np. 15:25, czyli hołd pruski z 1525 roku.
Czy jest coś ze mną nie tak?
Nie, absolutnie.
W książce Joanny Chmielewskiej "Zwyczajne życie" bohaterki - uczennice liceum uczyły się historii przerabiając numery z tablic rejestracyjnych (ówczesnych czyli czterocyfrowych) na daty historyczne, czyli jedynka i trzy następne cyfry z tablicy, i dopasowując do daty wydarzenie z danego roku. Całkiem skutecznie im to wychodziło. :)
Uważam, że wszystko jest z Tobą ok. Pytanie co jest normą, a co nie i kto o tym decyduje i jakie musi mieć kompetencje, aby o tym decydować i przez kogo nadane. Myślę że jeśli nie łamiesz prawa - Twoje zachowanie jest normalne. Pozdrawiam
Nie, absolutnie.
W książce Joanny Chmielewskiej "Zwyczajne życie" bohaterki - uczennice liceum uczyły się historii przerabiając numery z tablic rejestracyjnych (ówczesnych czyli czterocyfrowych) na daty historyczne, czyli jedynka i trzy następne cyfry z tablicy, i dopasowując do daty wydarzenie z danego roku. Całkiem skutecznie im to wychodziło. :)
Co ci wyszło o 21:37?
Godzina śmierci Jana Pawła II.
Po 20 to się musi robić fascynujące ;)
Uważam, że wszystko jest z Tobą ok. Pytanie co jest normą, a co nie i kto o tym decyduje i jakie musi mieć kompetencje, aby o tym decydować i przez kogo nadane. Myślę że jeśli nie łamiesz prawa - Twoje zachowanie jest normalne. Pozdrawiam
też tak robię i chyba wiele innych osób też