Mam chłopaka i za każdym razem, gdy robimy sobie wieczór z filmem, popcornem i piwkiem, to jego brat (11 lat) przychodzi i prosi, czy dam mu łyka swojego. Chłopak pije normalne piwo, a ja smakowe, i młodemu bardziej pasuje moje. Jako że jestem jedynaczką, to kocham tego małego łobuza jak własnego brata. Nie chcę go rozpijać nawet tymi 2%, bo po prostu uważam, że jest za młody, żeby pić. Jednak za każdym razem trochę szkoda mi mu odmówić, dlatego od pewnego czasu kupuję piwo bezalkoholowe i naklejam liczbę z procentami z innych etykiet, oczywiście w tym samym kolorze, żeby się nie zorientował. „Szwagier” się cieszy i udaje upitego, a ja mam czyste sumienie.
Dodaj anonimowe wyznanie
Rozwijasz w małoletnim umiłowanie do alkoholu. Faktycznie musisz go kochać...
@Kukis dawanie alkoholu 11 latkowi to faktycznie świetny pomysł, wracaj do swojej penerskiej dziury w której dawanie alkoholu nieletnim to świetny pomysł
Takimi jak ty to mój ojciec zamiatał podłogi. I to na trzeźwo.
Miłość do dziecka objawia się właśnie dbaniem o jego rozwój i zdrowie a nie spełnianiem zachcianek. 11 latek nie powinien pić żadnego piwa. Bezalkoholowego też nie.
To głupio robisz. Uczysz go że alkohol to niewinna zabawa. Szkodzisz mu. Jeśli kiedyś będzie miał problem alkoholowy to raczej przez Ciebie
A co to jest alkohol, jeśli nie zabawa?
Trucizna
Jak wszystko w nieodpowiednich ilościach. Cukier. Kawa. Niezdrowa żywność.
Tak. I jedyną odpowiednią ilością alkoholu jest 0.
A czemu?
Badania nie są jednoznaczne na temat wpływu umiarkowanej ilości alkoholu na organizm osób dorosłych.
Możesz mu powiedzieć, że przestawiłaś się na bezalkoholowe i dać mu też tym dobry przykład.
Dokładnie. Postac- alkohol to "zabawa". Demony się bawią ludźmi. I na pewno nie niewinna.
Dokładnie. Postac- alkohol to "zabawa". Demony się bawią ludźmi. I na pewno nie niewinna.
Dokładnie. Postac- alkohol to "zabawa". Demony się bawią ludźmi. I na pewno nie niewinna.
Zamiast wytłumaczyć a najlepiej nie pić przy dziecku albo wcale to uczycie go ze uchlanje się jest fajne.... mocno nie tak.
I w ten sposób uczysz dziecko, że obowiązkowym elementem relaksu i zabawy jest alkohol. To jest coś co mu wdrukowujesz i zostanie mu do końca życia. Nie ma znaczenia, że pod tą etykietką jest piwo 0%.