#zUzKK
Ostatnio miałam wolną chwilę, więc postanowiłam się tym zająć. Usunęłam ze znajomych około trzydziestu osób, kiedy nagle ktoś postanowił do mnie napisać. Był to kolega z gimnazjum, z którym nie rozmawiam od prawie dziesięciu lat.
Był zły, że go usunęłam, bo popsułam mu ładną liczbę znajomych.
Na ten moment ja mam ich siedemdziesiąt i się w tym gubię – on ma ich ponad sześciuset. Jednym z nich jest mój kuzyn, który mieszka na drugim końcu Polski i którego nigdy nie widział na oczy.
Może to ja czegoś nie wiem, ale jestem pewien że FaceBook nie wysyła ci powiadomienia gdy ktoś po dłuższym czasie anuluje z tobą znajomość,
wyznanie trochę zalatuje próbą nagonki na tą "złą nowoczesność"
Jest dokładnie tak jak mówisz - nie ma powiadomień, więc wyznanie typowo pod "ja taka fajna i nie mam sztucznych znajomych"
Anonex
Nie wiem jak to działa, bo takich powiadomień faktycznie nie powinno być. Ale miałam identyczną sytuację jak autorka.
Gdy usunęłam jednego kumpla, z którym nie gadałam od dwóch lat, a który ma tych znajomych kilkuset, natychmiast się do mnie odezwał i zapytał, czemu to zrobiłam. I stanowczo zażądał ponownego dodania do znajomych. :)))
@Czaroit jedyne rozwiązanie jakie przychodzi mi u ciebie na myśl to takie, że może regularnie wchodził w twój profil (zakochany jakiś może?) i nagle zauważył ikonkę "dodaj znajomego"
Anonex
Eeee, nie sądzę. Kumplujemy się po prostu.
A na moim profilu prawie nic się nie dzieje, nie mam na nim żadnych swoich zdjęć ani informacji o sobie. Głównie filmiki ze zwierzętami wrzucane raz na parę miesięcy. Nie miałby po co tam wchodzić. :)
Może autorka pojawiła się w propozycjach do znajomych
Miał np równo 600 znajomych a tutaj nagle 599 i zonk. A autorka faktycznie mogła mu się wyświetlić w proponowanych znajomych.
Wyznanie na czasie bo akurat wczoraj zrobiłam podobną czystkę z dużo mniej znajomych niż 70 na dużo dużo mniej. Jak na razie nikt do mnie nie napisał. Będę czekać 😉
Przydała by się taka opcja, a jakby do tego przy usuwaniu znajomego można było zaznaczyć/wpisać powód, to już było by super. Może by ludzie mieli w znajomych osoby, z którymi naprawdę się znają i utrzymują relacje, a nie dodają kogo popadnie.
Nie ma sensu mieć na faceboku setki/tysiące znajomych, podczas gdy jakiekolwiek kontakty utrzymujesz z paroma % z nich.