#zO1eS

Moja babcia nie potrzebuje anonimowych — wprost i bez żadnego skrępowania opowiada znajomym, że nie zdążyła dobiec do toalety i miała „wszystko w gaciach”. Potrafi też opowiadać mi historie tego typu, kiedy coś akurat jem... 
No cóż, widocznie zagorzale wyznaje zasadę „człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce”.
Ckawka Odpowiedz

W mojej rodzinie to też jest normalne. Znam historie o piskaniu się ze śmiechu, wyciąganiu tasiemca palcami, zatwardzeniach i sposobach na nie. I zawsze przy rodzinnym stole. Ale że wszyscy mamy takie dziwne tematy (nawet osoby co weszły do rodziny) to nikomu to nie wadzi. Byle wśród swoich :D

Dragomir Odpowiedz

Dziadek pewnie wolał umrzeć niż żyć ze starą babą i słuchać o jej zwieraczowych przygodach...

Dodaj anonimowe wyznanie