#xlZCM
Po śmierci taty mama stwierdziła, że nasz dom jest za duży i go sprzeda, kupi sobie mniejsze mieszkanie, a resztę podzieli między mnie i siostrę. Jak zadecydowała, tak zrobiła. Podczas wyprowadzki na strychu napatoczyłam się na pewną drewnianą szkatułkę, którą otworzyłam, a w niej znalazłam zdjęcia mojej siostry w ciąży, zaświadczenia od lekarza, a także zaświadczenie adopcyjne między siostrą a „moimi rodzicami”. Po 24 latach odkryłam, że moja 16 lat starsza siostra jest moją matką, która tak naprawdę nigdy nie była w USA, lecz na leczeniu. Była uzależniona, przebywała w Monarze, nigdy mnie nie chciała i nawet nie wie, kto jest moim biologicznym ojcem.
24 lata byłam oszukiwana, ale mam wielką wdzięczność do moich rodziców, że mnie wychowali na dobrego człowieka i zawsze wspierali. Moja biologiczna matka nigdy nie wykazała się nawet jako siostra, więc matką byłaby jeszcze gorszą!
Super myślenie,nie jest rodzicem ten kto zrobił,tylko ten co wychował. Mam córkę z poprzedniego związku i zna prawdę od początku (z mężem poznaliśmy się jak miała pół roku) i twierdzi tak samo. Ojciec biologiczny odezwał się po 15 latach i też nie zasługuje na żadne dobre uczucia od niej. Mało tego,jest tatuś i jest mama.
A twoi kłamali. Tak to fakt. Ale dla twojego dobra
Takie kłamstwo, to nie kłamstwo. Kierowały nimi szlachetne pobudki. Dali Ci dom, miłość, wsparcie i chronili przed tym co mogłoby Cię spotkać gdybyś została przy biologicznej matce.