#xS042

Czasy gimnazjum. Dyskoteka walentynkowa w piątkowy wieczór, zgaszone światło, muzyka złożona z samych fantastycznych kawałków w tym muzyki z „Titanica” (?!) i mała szara ja, która, powiedzmy sobie szczerze, była niezłym kujonem. Nagle podchodzi do mnie jeden absztyfikant. Całkiem miły, tańczymy sobie, on wie o mnie całkiem sporo — przygotował się chłopak. Ja wiem o nim jedynie tyle, że ma brata bliźniaka, ale nie wiem nawet, który jest który... tak... jakoś wyszło. Resztę dyskoteki spędziłam właśnie z nim.
Następnego dnia zakochana ja z samego rana napisałam do niego na Naszej Klasie... Wszystko było świetnie, odpisał, pisaliśmy cały weekend, było super.
Do poniedziałku.
Wtedy okazało się, że pisałam z jego bratem... 

Nigdy nie zapomnę dramy, która wtedy była końcem świata. Dokładnie od tego poniedziałku to jest najbardziej skłócona para braci, jakich znam i nie, nie wyszłam za żadnego za mąż. W sumie to od tego poniedziałku żaden się do mnie nie odzywa, a minęło już ponad 10 lat... Ale tego mi nie szkoda, szkoda mi tylko ich relacji, wrr...
NieChceLoginu Odpowiedz

Ale to nie Twoja wina, tylko złego brata bliźniaka ;)

BanonC Odpowiedz

Nawet jeśli nie zrobiłaś źle, to ja bym nie cieszył się, że ktoś nie odzywa się do mnie

Dragomir

Jeśli nie potrafili zrozumieć że ktoś ich pomylił i strzelili dożywotniego focha za to, to wyświadczyli jej jedynie przysługę.

idaho Odpowiedz

bliźniaki czasem mieszają

Dodaj anonimowe wyznanie