#w21HO
– No i wtedy wiesz, kocha cię i ten, to jest taki dowód, nie? Ostateczny.
– Ale ja nie chcę tak!
– No to spytaj się, jak peniasz!
Na co jeden z młodzieńców wyciąga telefon, wybiera numer i wypala:
– Cześć Anka! Połykasz?
Konsternacja z mojej strony aż namacalna. Wzrok wbity wprost w chłopięta. Szczęka w dole. Dzwoniącym był bratanek mojego męża. Szybka ewakuacja młodzieńców na najbliższym możliwym przystanku.
Wyczuwam niezręczność w jego zbliżające się rodzinnie świętowane urodziny...
A ja wyczuwam niezręczność autora który wahał się czy się na to nabierzemy ale jednak zdecydował się napisać. Już prędzej bym uwierzył że młodzieńcy rozmawiali na głos od kogo kupują towar.
No, ale to jak to u Ciebie jest, bo się w sumie nie dowiedzieliśmy...
Na urodziny dobrym prezentem będzie madra książka o dojrzewaniu i wychowaniu seksualnym