#vwLM4
Pracuję w banku, akurat mieliśmy przerwę, przychodzi do mnie kolega i mówi: „Słyszałeś, jaka afera na czwartym piętrze?”. Ja mówię, że nie, pytam, co się stało, na co on, że ktoś w łazience na lustrze fekaliami napisał „gówno”.
Rozumiecie to? Dorośli ludzie, głównie po studiach, a ktoś pośród nich gównem umazał lustro, pisząc jakże elokwentny napis. Zastanawiam się tylko dlaczego, bo jeśli to żart, to żenujący, oraz jak i czym to pisał.
Wiek, wykształcenie, stanowisko, czy praca "w białym kołnierzyku" często nie mają nic wspólnego z kulturą osobistą. Niekiedy takie osoby uważają się za "lepszych" od reszty, co w ich mniemaniu uzasadnia zachowywanie się jak ostatni buc. Do tego są osoby, które mając 20-parę lat, nadal zachowują się jak gówniarze i myślą, że taki "prank" jeszcze kogoś śmieszy.
Jeżeli to nie ogólnodostępne WC, to liczba pracowników, którzy mają dostęp do tego kibla jest ograniczona, można ~~ ustalić, kiedy "artysta" dokonał swojego "dzieła", możliwe że są jakieś kamery na korytarzach, więc ustalenie sprawcy jest możliwe, ew. ktoś się wyda.
Tylko po co ryzykować dyscyplinarką?
Najpierw się upewnijcie że to nie jakiś klient którego naciągnęliscie na jakąś polisolokate albo coś w tym rodzaju. Jak jest z zabezpieczeniem w banku i ilu jest ochroniarzy?Czasem jest tak że jak wchodzi nadęty facet w garniturze dziadek z ochrony nie ośmieli się zwrócić uwagi wejdzie osoba postronna. Zwłaszcza do ubikacji. Pracownik raczej by się nie odważył bo wykonanie napisu i zmycie ekskrementow z ręki to około pół minuty.
Oni mają własne łazienki, a klienci swoje ewentualnie. Myślisz, że klienci w banku mogą się swobodnie po nim poruszać?
On NIE myśli, to troll.