#vthKq
– Pan jest bezczelny! Jak pan w ogóle śmie sprawdzać mi bilety? Niech pan sobie znajdzie pracę!
– Ja mam pracę i pani mi właśnie tę pracę utrudnia.
– Nie! Pan nie ma pracy! Zarabia pan na ludzkiej biedzie! Do kopalni by pan poszedł! (Tutaj powinnam zaznaczyć, że cała sytuacja ma miejsce na Śląsku, stąd wzmianka o kopalni)
– Proszę pani, nie zarabiam na ludzkiej biedzie, to pani właśnie okrada państwo, jadąc bez biletu.
– Nie! To pan okrada ludzi! Ja nie mam pracy! Mnie nie stać na bilet!
– To dlaczego sama pani nie pójdzie do kopalni?
Dalszej części rozmowy niestety nie znam, bo musiałam wysiadać, ale zdecydowanie mogę pogratulować kontrolerowi opanowania, po raz pierwszy widziałam tak spokojnego kontrolera. Szanuję.
Bezrobotni pobieracze zasiłków go nienawidzą! Odkrył prosty sposób na zdobycie pieniędzy w zamian za pracę!
Nigdy nie rozumiałem hejtu na kontrolerów. A chwalenie sie jazdą bez biletu czyli de facto kradzieżą to juz w ogole absurd