#vqwMH
Parę dni temu byłam z przyjaciółką na placu zabaw koło szkoły i była tam grupka chłopców, na oko 8-9 lat.
Z tego co słyszałam kłócili się o to, który jest najodważniejszy, i nagle jeden z nich wziął butelkę, którą trzymał w ręce, wylał zawartość, wyciągnął ze spodni swojego "kolegę", nasikał trochę do butelki, a później to wypił.
Przysięgam, myślałam, że zwymiotuję.
Ale przez kolegów został okrzyknięty tym najodważniejszym :)
Ciężko rozróżnić czy to był akt odwagi czy desperacji xd
A za 10 lat na anonimowych: "Gdy miałem 8-9 lat dla popisu wypilem swój mocz przed kolegami"
Znając to jak dzieci teraz są przywiązane do komputerów to już za jakieś 3-4 lata może on to opisywać
A tam obrzydliwe... kolega tylko stosował urynoterapię :P
Ja pierdziu, szacun za ksywkę :D
Ciekawe czy wcześniej "trenował", żeby nie było, że wymiękł przed kolegami :D
No co? napił się tylko własnego moczu. Nie wiem co w tym jest obrzydliwego.
troszkę nie do tematu ale ma ktoś linka do wyznania o kalafiorze?
Ja pije codziennie rano siki ksiedza
Twój komentarz mnie rozbawił, masz plusa.
To jest tak głupie, że aż śmieszne.
Przez Ciebie moje imię zaczyna mi się samej źle kojarzyć ;(
Bezwstydny bachor