Jedno japońskie małżeństwo wychowało już dorosłą czwórkę dzieci, z których tylko najstarsze pamiętało żeby ojciec kiedykolwiek odezwał się od matki. Ona do niego mówiła normalnie, on mówił do wszystkich innych ludzi normalnie, ale do swojej żony ani słowa. Okazało się, że dawno temu strzelił focha bo był zazdrosny, że żona zajmowała się ciągle dziećmi i przestała mieć dla niego zupełnie czas, więc on ją zaczął też ignorować. Sam stwierdził, że później właściwie to chciał się do niej odezwać, ale jakoś tak było mu niezręcznie nagle przerywać ciszę. I tak z 20 lat.
Gro9
Japończycy tak mają - 1974 - Hiroo Onoda - nie chciał przyjąć do wiadomości, że II wojna światowa się skończyła i przez cały czas ukrywał się w filipińskich górach prowadząc działania partyzanckie w imieniu armii imperium Japońskiego.... także ten - taki Japoński upur...
Zazwyczaj wielkie kłótnie o bzdury pokazują, że ludzie zamiast rozmawiać i rozwiązywać problemy na bieżąco zamiatają je pod dywan, a później przy pierwszej lepszej (głupszej ;)) okazji wszystko wybucha. Taka przysłowiowa kłótnia o porozrzucane skarpetki.
bobylon89
Co to za przysłowie o kłótni o porozrzucanych skarpetkach?
Trytyty
Według słownika języka polskiego PWN 'przysłowiowy' oznacza 'dotyczący przysłowia' LUB 'powszechnie znany'. Nie musisz zatem doszukiwać się dziury w całym ;).
MrsWinchester
Konkretów nie znam, szczylem małym byłam. Chyba nie chciał jej założyć, a dostał na urodzimy. Ale to milczenie wyraźnie pamiętam. I jego wyprowadzkę na górę.
Ojciec przez miesiąc spał na kanapie.
Mama chciała na imieniny książkę (kryminał chyba). Dostała kucharską.
doznudzenia
ale to jest bardzo dobry powod, a nie kanal do ogladania reklam.
Mama ma pasje, zainteresowania, jasno powiedziala co chce, a ojciec jej daje sygnal: do garow kobieto! Albo nawet gorzej: wez sie poucz z ksiazki, bo kiepsko gotujesz.
Moi nieodzywali sie do siebie chyba przez miesiac, unikali sie na kazdym kroku a weekendy spedzali osobno. A wszystko dlatego ze kelnerka w jakiejs knajpce wziela moich rodzicow za rodzenstwo... Nie wiem nawet jak z tego mogla zrobic sie taka awantura.
Jedno japońskie małżeństwo wychowało już dorosłą czwórkę dzieci, z których tylko najstarsze pamiętało żeby ojciec kiedykolwiek odezwał się od matki. Ona do niego mówiła normalnie, on mówił do wszystkich innych ludzi normalnie, ale do swojej żony ani słowa. Okazało się, że dawno temu strzelił focha bo był zazdrosny, że żona zajmowała się ciągle dziećmi i przestała mieć dla niego zupełnie czas, więc on ją zaczął też ignorować. Sam stwierdził, że później właściwie to chciał się do niej odezwać, ale jakoś tak było mu niezręcznie nagle przerywać ciszę. I tak z 20 lat.
Japończycy tak mają - 1974 - Hiroo Onoda - nie chciał przyjąć do wiadomości, że II wojna światowa się skończyła i przez cały czas ukrywał się w filipińskich górach prowadząc działania partyzanckie w imieniu armii imperium Japońskiego.... także ten - taki Japoński upur...
@Gro9 *upór
Nie odzywali się ponad pół roku. O czapkę poszło.
Konkrety, konkrety proszę!
Papaja00 dobrze mówi 😅
Ważne czyja to była czapka :) a jak kochanki?
Zazwyczaj wielkie kłótnie o bzdury pokazują, że ludzie zamiast rozmawiać i rozwiązywać problemy na bieżąco zamiatają je pod dywan, a później przy pierwszej lepszej (głupszej ;)) okazji wszystko wybucha. Taka przysłowiowa kłótnia o porozrzucane skarpetki.
Co to za przysłowie o kłótni o porozrzucanych skarpetkach?
Według słownika języka polskiego PWN 'przysłowiowy' oznacza 'dotyczący przysłowia' LUB 'powszechnie znany'. Nie musisz zatem doszukiwać się dziury w całym ;).
Konkretów nie znam, szczylem małym byłam. Chyba nie chciał jej założyć, a dostał na urodzimy. Ale to milczenie wyraźnie pamiętam. I jego wyprowadzkę na górę.
Ojciec przez miesiąc spał na kanapie.
Mama chciała na imieniny książkę (kryminał chyba). Dostała kucharską.
ale to jest bardzo dobry powod, a nie kanal do ogladania reklam.
Mama ma pasje, zainteresowania, jasno powiedziala co chce, a ojciec jej daje sygnal: do garow kobieto! Albo nawet gorzej: wez sie poucz z ksiazki, bo kiepsko gotujesz.
A moze kupil ją wczesniej?
Dorośli są czasem jak dzieci :')
moi sie pokłócili o to, na której sofie w salonie będzie leżeć poduszka ozdobna (mamy 6 i wszystkie są takie same, na każdej bylo po 3)
@RozpierdalaczTrocin na co wam 6 sof?
@RozpierdalaczTrocin na co wam 6 sof?
Moi rodzice kłócą się o takie pierdoły jak sposób obrywania papierowych ręczników w kuchni...
a moi rodzice chyba są jacyś dziwni, bo nigdy nie słyszałam, żeby się kłócili :P chyba, że jakieś przekomarzanie w żartach
Moi nieodzywali sie do siebie chyba przez miesiac, unikali sie na kazdym kroku a weekendy spedzali osobno. A wszystko dlatego ze kelnerka w jakiejs knajpce wziela moich rodzicow za rodzenstwo... Nie wiem nawet jak z tego mogla zrobic sie taka awantura.
U mnie poszło o to czy ugotować pomidorową czy barszcz biały.
To ważny temat!
Po tym, na klotnie swoich rodzicow juz nie bede narzekac ;)