#vbwCI

Przechodziłem obok przejścia podziemnego blisko dworca PKP. Jako że przejście prowadziło do peronu, to po schodach schodziło parę osób, w tym dziewczyna z wielką różową walizką. Zebrało mi się na kichnięcie. Tutaj muszę wspomnieć, że nigdy nie umiałem kichać cicho. Nie umiałem też powstrzymywać kichnięcia. Kichałem po prostu pełną parą tak, że jak kichałem w domu, to sąsiedzi zza ściany mówili mi: „Na zdrowie”.
Również tym razem kichnąłem bardzo głośno. Wspomniana dziewczyna pod wpływem nagłego hałasu, spotęgowanego przez tunel przejścia podziemnego, zachwiała się na schodach. Torba wypadła jej z ręki i sturlała się na sam dół. Ona sama również straciła równowagę i przejechała kilka stopni w dół, ostatecznie (całe szczęście) zatrzymując się bezpiecznie.

Już wyobrażam sobie te nagłówki gazet: „Kichnął, aż zabił” albo „Zabójcze kichnięcie”.
A ja bym siedział w więzieniu za nieumyślne spowodowanie wypadku. Całe szczęście do tego nie doszło, ale mam wyrzuty sumienia, stąd ten wpis ;)
Frog Odpowiedz

A wielka różowa walizka?
Co z nią? 🤔

anonimowe6692

Została w taksówce po tym jak taksówkarz popelnil jej samobójstwo. Pozdrawiam fanów Sherlocka BBC ;)

tramwajowe Odpowiedz

Mialam 5 lat jak ciocia mnie nauczyła kichać "jak żołnierz w okopach".
Nie wiedziełam co to żołnierz, nie wiedziałem co to okopy. Ale kicham cicho :-)

TwojaStaraSieODzieci Odpowiedz

Myślałam, że wpadła ze schodów prosto w Twoje ramiona 😏

MaryL2 Odpowiedz

Powiedz wprost, po prostu masz to gdzieś, że przy kichaniu drzesz japę i nawet nie próbujesz tego zmienić :)

Beztraumy Odpowiedz

Oj mam podobnie. Kicham głośno tak jak mój dziadek kiedyś i mama. Moja mama kichnięciem zatrzymała wyciąg krzesełkowy (z megafonu wołali "coś się tam u was dzieje na górze? Spuścić was na dół? ". Serio. A mama chciała tylko sprawdzić jak się echo poniesie w lesie. Ostatnio oglądaliśmy rodzinnie filmik bul jakiś wybuch, moja córka (8 lat) coś sobie akurat rysowała, ale podniosła głowę i mówi "myślałam, że to mama kichnęła". Zresztą chyba odziedziczyła już kichające geny po mnie...

ArabellaStrange Odpowiedz

Da się kichnąć w łokieć i nie alarmować wszystkich dokoła. Chociaż spróbować zasłonić twarz.

Dodaj anonimowe wyznanie