Gdy miałam jakieś 12 lat i przechadzałam się po sklepach z ubraniami, zawsze odkładałam bardzo starannie wszystkie rzeczy na półki. Patrzyłam wtedy, czy któryś z pracowników mnie obserwuje. Miałam nadzieję, że dostrzegą mój potencjał i zmysł estetyczny i zaproponują mi pracę w ich sklepie. :(
Dodaj anonimowe wyznanie
Na pewno doceniali fakt, że nie zachowywalas się jak przysłowiowa swinka, która wchodząc do sklepu uznaje, że nie warto pozostawić po sobie porządku;) nie mówię o tym, że ktoś odłoży ubranie w jedno miejsce, nie wiedząc jak go profesjonalnie poskładać, ale niektórzy potrafią narobić takiego bałaganu że zastanawiam się jak funkcjonują na co dzień...
U siebie sprzątają, bo co ludzie powiedzo. Ale w sklepie niech służba posprząta.
Plan o ile sprytny miał dwie wady:
Pracownicy którzy to widzą nie mają mocy oferowania pracy
Są często zbyt zajęci by pilnować kto dokładnie co robi
Ale fakt, za marzenia nie wieszają :p