Spaceruję wczoraj po Łazienkach Królewskich w Warszawie i nagle słyszę, bardzo głośne: „O ku*wa, wypie*dalaj ode mnie, cwelu je*any, albo ci napie*dolę!”. Odwracam się, a tam jakiś dresik odgania się od pawia (który swoją drogą nic nie robił). Gość wcześniej ewidentnie karmił ptaki, bo miał wokół siebie stadko gołębi i mew, ale pawia, który zaszedł go od tyłu i też liczył na posiłek, chyba się nie spodziewał.
Dawno z niczego się tak szczerze nie uśmiałam – na szczęście z bezpiecznej odległości.
Dodaj anonimowe wyznanie
W łazienkach są pawie na wolności?
Są i nawet potrafią wlecieć na niskie drzewko lub gałąź. Jeśli takie wielkie ptaszysko zeskoczyło dresiarzowi za plecami to mógł się nieźle wystraszyć i potrzebować zapasowych spodni.
Po dobrej imprezie lubią się wydostać na wolność 😀
Szczególnie gdy imprezowicz, napruty jak szpak, wywinie orła.
A bo to trzeba być dresiarzem by się go przestraszyć?
W Łazienkach może i są dosyć powszechnie widywane ale nie sądzę by tak było również z łazienkami. Spotkać nagle pawia w łazience to dopiero by było straszne. Ale i tak mniej straszne niż spotkać tam węża. Wyobraź sobie że mieszkasz w strefie klimatycznej w której nierzadkie jest spotkanie z jadowitym wężem w łazience. Dla nas nie domyślenia jest raczej coś tak strasznego a dla ludzi tam żyjących tak.
Już myślałem, że to sławny ostatnio Pan z Columbusa jest z kimś na spacerze.:D
cudowna historia ;)
A to stadko liczyło 2-3 mew czy więcej?
Po centrum Warszawy chodzą mewy a nawet pawia można znaleźć?
Raczej na chodniku.
Mewy cie dziwią? Mewy są wszędzie.
Tak dziwią mnie mewy w centrum Warszawy tak samo jak dziwiłyby mnie w centrum Krakowa bo w mieście które nie leży nad morzem to ja się mew nie spodziewam. Gołębie a i owszem są wszędzie. Ale mewy? O tym mi nic nie wiadomo.
Widzę że zdystansowany to dobry nick bo jak mało kto jesteś zdystansowany od wiedzy ;D otóż mewy nie żyją wyłącznie nad morzem, w miastach przez które przepływają duże cieki wodne (rzeki, a taką niewątpliwie jest Wisła), również można spotkać te ptaki.
Trudno być zdystansowanym od wiedzy na temat tego czego się spodziewa bo to jest wiedza na temat własnych odczuć i nie znoszę gdy ktoś sugeruje że ma większą wiedzę ode mnie w tej kwestii. Nie ma nic gorszego niż kwestionowanie czyichś odczuć. A może ty jesteś zdystansowany od wiedzy na temat tego jak się czyta ze zrozumieniem bo ja wyraźnie napisałem o tym gdzie się spodziewam mew a nie gdzie one żyją i nie wiem jak to jest w twym przypadku ale dla mnie jest oczywiste że to nie to samo. I z tego co wiem mewy są powszechnie kojarzone z morzem więc spodziewam się ich tam gdzie większość. To jest straszne że tłumaczę się z tego. Nic nienormalnego nie napisałem doprawdy ani niezgodnego z prawdą. Podsumowując stwierdzam że to ty jesteś zdystansowany od wiedzy na temat tego że nigdzie nie napisałem że mew nie można spotkać w miastach które są położone nad rzeką a nie są położone nad morzem. No nie wmówisz mi że taką głupotę napisałem bo nie bez powodu sformułowałem to inaczej. Niestety piszesz z kimś kto ma nawet wiedzę o tym że papugi w naturze żyją też w lasach strefy umarkowanej więc mi nie wmówisz że jestem głupcem. A jeśli taki z ciebie autorytet od cieków wodnych na jakiego się kreujesz to mi napisz bo jestem ciekawy czy każda rzeka to duży ciek wodny. Z tego co napisałeś chyba miałem wywnioskować że tak ale wolę się upewnić.