#usPbU
Za dzieciaka miałem kompleksy, że jestem mało wysportowany, wyprosiłem u rodziców jakiś sprzęt: hantle, ekspander i drążek do podciągania się we framudze drzwi. I tego używałem. Plecy „zrobiłem” i ramiona. W dorosłym życiu nadal używam przede wszystkim hantli. Pompki za młodu potrafiłem robić, nawet byłem przez 10 lat w klubie sportowym, gdzie na każdym treningu były pompki. Ale nigdy za bardzo nie lubiłem.
Niedawno stwierdziłem, że wyglądam dziwnie – plecy szerokie, a z przodu mało, i zabrałem się za przód... ale na razie pompki robię tylko z rękami na ławce. Mam nadzieję, że dojdę do „normalnych”, i to w ciągu miesięcy, a nie lat.
"Niedawno stwierdziłem że wyglądam dziwnie, plecy szerokie a z przodu mało, i zabrałem się za przód" - nie masz tych mięśni, to i nie masz czym robić tych pompek. Ja tak mam z przysiadem - nie jestem w stanie położyć pięt na podłodze. Nigdy nie byłam. Zawsze byłam aktywna, uprawiam różne sporty, najczęściej angażujące nogi (narciarstwo, rower, bieganie), bywało że czworogłowe miał ładnie rozbudowane, ale te mięśnie z tyłu uda (dwugłowe?) null. I nawet nie wiem jak zacząć je ćwiczyc, skoro przysiady odpadają
Boże, wysportowana kobieta i nie ma pojęcia o biomechanice ruchu...
Dwugłowe uda zrobisz bardzo fajnie w martwym ciągu. 15 razy lepiej niż w przysiadach, bo one idą przeważnie w czworogłowe oraz pośladkowe. Do tego uginanie kolan z oporem w leżeniu przodem - tak jak na bicki uginasz łokcie, tak na dwójki z tyłu uda uginasz kolana. Do tego wykroki z hantlami - atakują całe nogi i poślady.
A na przysiady się nie obrażaj. Wypracuj lepszą mobilność stawów skokowych bez obciążenia, wystarczy krzesełko lub nawet podłoga. Pamiętaj że to tyłek ma iść do tyłu, a nie kolana do przodu w przysiadach - fajnie, jakby zostały mniej więcej nad stopami a nie z przodu. Jak nie dasz rady tak, to przytrzymaj się czegoś żeby nie polecieć do tyłu, zacznij bez obciążenia dla zwiększenia gibkości. Możesz też podłożyć deseczkę pod pięty, żeby były nieco wyżej - będzie łatwiej i mniej dołożysz kolanom.
Jak jeszcze coś chcesz wiedzieć, to na priva.
Ja się właściwie nigdy nie interesowałam ćwiczeniem dla samego ćwiczenia, wszystkie sporty, które uprawiam, po prostu sprawiają mi przyjemność. Stąd brak wiedzy i w sumie zainteresowania tym jak rozwinąć te mięśnie. Po prostu przypadkowo odkryłam, że przysiad mnie przerasta :)
Nie rozumiem. Technicznie rzecz biorąc, pompki są banalnie prostym ćwiczeniem.
Ktoś może nie mieć siły i wydolności by je robić, ale po prostu nie potrafić. Nie kumam.
Nigdy w życiu nie zrobiłam pompki. Mam bardzo słabe ręce i kiedy mój tata, robiący pompki w ilościach hurtowych, próbował mnie ich uczyć to zawsze upadłam na podłogę. Później chciał mnie uczyć mąż, z podobnym skutkiem. Ile bym nie chodziła na siłownię i nie ćwiczyła, to pompki nie zrobię. Nie przeszkadza mi to jednak w codziennym życiu, jestem dość szczęśliwa mimo tego deficytu.