#uZUdg

Mam brata młodszego o 7 lat, obecnie ma 10 lat, natomiast w domu zachowuje się jak kilkulatek. Wszystko za niego robi mama... Odrabia za niego zadania domowe, sprząta po nim, myje go i wyciera po kąpieli oraz wyciera mu również tyłek po tym, gdy zrobi kupę... Wystarczy, że zawoła: „Mamo, skończyłem!” albo chce wyjść... Piecze dla niego jego ulubione ciasteczka, robi mu inne obiadki, bo on naszych nie lubi, ubiera go, zanosi mu jedzenie do pokoju, bo on patrzy na bajki albo gra na laptopie... Picie z butelki (takiej dla dzieci) rzucił w wieku 8 lat, i to też za moją przyczyną, ponieważ wyrzuciłam mu butelkę – miałam już dość.
Sytuacja, która powtarza się minimum co tydzień podczas sprzątania: zawsze proszę go, by mi pomógł, ale nie, on nie potrafi, a gdy nieraz mówię mu, żeby coś zrobił, a jest tata w domu, to słyszę: „On jest malutki”...
 
Zastanawiam się, dlaczego oni tak robią, chcą zatrzymać jego dorastanie? Nie mam pojęcia, wiem, że długo się starali o drugie dziecko i po latach się udało. Mam przeczucie, że brat zacznie pić i palić w młodym wieku, ponieważ będzie miał na wszystko pozwolone i będzie za wszystko nadal chwalony. Moim zdaniem rodzice robią mu krzywdę.
Econiks Odpowiedz

Robią, dodatkowo uczą postawy, że kobieta to wielofunkcyjny robot, do obsługi męża i syna. Bo zakładam, że Ciebie szybciej gonili do robót domowych.
Podcieranie tyłka 10 latkowi jest chore i niepokojące.

TuPaczanga Odpowiedz

Robią. Potem będzie płacz, że wychowali go na małego nieudacznika. Ale to będzie problem rodziców, a nie twój. Generalnie w swoim otoczeniu obserwuje takie sytuacje, że straszę rodzeństwo to normalni ludzie, a młodsi to huhu mogłabym książkę o tym napisać. Najważniejsza rzecz: to ich dziecko, tak samo jak ty. Nie jest twoja rola wychowywać brata, czy brać za niego odpowiedzialność. Mój chłop ma takiego brata i to młodszego tylko 3 lata, a ja się osobiście czuję jakbym była z gościem, co ma dziecko. Dorosły chłop, 30+ na karku, a taka życiowa niedołęga, że szkoda gadać. Niestety to się zdarza. Chociaż w wypadku twoja brata to jakaś masakryczna patologia

Cystof Odpowiedz

Dla bezdzietnych, dla porównania:

Mój kaszojad ma niecałe pięć lat i od dawna sam ogarnia własną higienę. Jedyne czego nie umie to ustawić sobie prysznica bo za wysoko i z myciem włosów mu różnie idzie.

To jest straszne jak się czyta takie historie jak ta w wyznaniu...

3210

Chyba jednak powinniście kontrolować mu jeszcze mycie zębów, czy robi to prawidłowo i czy się prawidłowo myje, zwłaszcza podmywa/obciąga napletek, żeby nie miał później próchnicy i infekcji dróg moczowych. Oczywiście super że jest samodzielny.

Cystof

E nie no, nadzór jest, nie zawsze i raczej wyrywkowo, tylko ingerencje nie są potrzebne za bardzo poza sporadycznym "gościu, jeszcze <tu wstaw nazwę części ciała> zapomniałeś namydlić" i tyle.

A co do ząbków to mamy taką małą klepsydrę przyczepioną do ściany która odmierza 3 minuty. Była dołączana do pasty i wygląda to komicznie jak taki szkrab szoruje kły gapiąc się intensywnie w przesypujący się piasek :P

Econiks

A po co ustawić prysznic? Bierzesz słuchawkę do ręki, polewasz się wodś z każdej strony, wyłączasz wodę, nanosisz szampon na włosy, później żel na całe ciało i spłukujesz.

Livarot Odpowiedz

Nie tylko krzywdę ale za dwa lata jak mu , za przeproszeniem , jajka obrosną , zrobi się poważny problem. I wtedy takie mycie jak ktoś coś rozgada może podlegać pod paragraf.

Econiks

Chyba, że bratnjest w jakimś stopniu upośledzony albo zaburzony to będzie mieć tylko podcierany nawet jako 40 letni chłop

Livarot

Jeśli dostaje zadania domowe do odrobienia to znaczy że chodzi do normalnej szkoły bo w specjalnej nic nie zadają.

Solange

Livarot, zadają, mój brat dostawał zadania, nie jakoś często i dużo, ale jednak. Oczywiście dopasowane do jego poziomu. Choć pewnie zależy to od danej szkoły, poziomu ucznia, nauczyciela i wielu innych aspektów. Ale akurat mój brat potrafi się umyć sam.

Abigaila37 Odpowiedz

Twoi rodzice robią z brata kalekę społeczną. Smutne to. Ale jak się nie da przetłumaczyć, że robią mu krzywdę, bo nie dociera?

Diddl Odpowiedz

Skoro rodzice odrabiają za twojego brata zadania domowe, to jak on sobie radzi na lekcjach w szkole jak musi rozwiązać zadanie przy tablicy czy jak ma sprawdzian? Bo zgaduję że on się nie uczy w domu. Albo co robi jak musi zrobić kupę w szkole? Dzwoni do mamy, żeby przyjechała i podtarła mu tyłek? Przecież inne dzieci by mu żyć nie chciały. A jeśli trzyma do czasu powrotu do domu, bo nie umie się sam podetrzeć, to jest przecież niezdrowe i może się tak nabawić infekcji.

Dragomir Odpowiedz

Z takimi rodzicami i wychowaniem młody jest spisany na straty. Zajmij się proszę sobą, bo wydaje mi się że jak Ty tego nie zrobisz to na rodziców nie bardzo masz co liczyć.

CentralnyMan Odpowiedz

To już będzie problem rodziców i twojego brata

Dodaj anonimowe wyznanie