#uYPvN

Kiedyś po ciężkim dniu wraz z dziewczyną poszliśmy wcześniej spać. Oboje tej nocy mieliśmy problem z zaśnięciem. Około trzeciej w nocy (może parę minut po) otworzyłem oczy, leżąc na plecach (ponoć nigdy tak nie sypiam). Byłem całkowicie wybudzony i jakoś tak automatycznie podniosłem się do pozycji siedzącej. Okazało się, że dziewczyna leżąca obok zrobiła to samo dosłownie w tym samym momencie. Również przebudzona postanowiła się wyprostować. Kot, który przeważnie spał z nami w nogach, zwiał jak oparzony. Nie było żadnych podejrzanych dźwięków, które by nas zbudziły. Wszystko było OK. Następnego dnia moja dziewczyna lekko zaniepokojona powiedziała o tym mojej mamie. Mieszkają z ojcem za ścianą, bo kiedyś to było jedno wielkie mieszkanie, ale doszło do podziału. Im przydarzyło się dokładnie to samo o tej samej godzinie. Ojciec później powiedział, że to była rocznica śmierci babci, po której odziedziczyliśmy to mieszkanie.

Inna sytuacja. Święta wielkanocne zbliżają się do końca. To były czasy jeszcze dużych (nie płaskich) telewizorów. Siedzieliśmy w salonie i oglądaliśmy jakiś film. Na tym TV leżał taki mały, ozdobny koszyczek (matka uwielbia dekorować mieszkanie pierdołami). W pewnym momencie zaczął się lekko trząść. Ojciec wstał, żeby go złapać, zanim spadnie (wyglądało to tak, jakby pod wpływem wibracji miał się ześliznąć) i wtedy koszyczek, jak rzucony, wylądował pod naszymi nogami jakieś 3 m od TV. Zawartość się rozsypała, a koszyczek po złożeniu już nigdy na TV nie stanął.

Czas, gdy miałem niecały roczek. Rodzice ze mną w pokoju, mieszkali razem z rodzicami ojca w ich mieszkaniu. Obowiązywały zasady, że jak wszyscy już szli spać, to trzeba było pozamykać wszystkie drzwi w mieszkaniu i pogasić wszystkie światła. W nocy (również około trzeciej) moich rodziców obudził przeraźliwy krzyk kobiety. Oboje postawieni na równe nogi i przerażeni. Opowiadali, że to było tak, jakby ktoś pochylił się im nad głowami i krzyknął. Ja spałem jak zabity, drzwi do pokoju były zamknięte, światło zgaszone. Ojciec wyszedł jako ten odważny sprawdzić, czy inni śpią. Spali, ale wszystkie inne drzwi były otwarte na oścież i światła pozapalane w całym mieszkaniu.

Ostatnio mam problem ze spaniem. Często nie mogę zasnąć w żaden sposób (chyba że po imprezie). Zauważyłem dzięki temu, że punktualnie o 3:07 w nocy mam w mieszkaniu „restart” korków. Wszystko się wyłącza (budzik, TV, itp.), by po jakichś 2-3 sekundach znów się włączyć. Dzieje się tak tylko u mnie w pokoju, a korki oczywiście sprawdziłem i wszystko z nimi jest OK. Póki co egzorcysty nie wzywam, czekam na rozwój wypadków i ciekawi mnie, co jeszcze się może stać. Za 2,5 miesiąca jest rocznica śmierci mojej babci. Wtedy zobaczymy, czy szukać nowego mieszkania.
Risha Odpowiedz

Jeśli jesteś wierzący to poproś księdza o poświęcenie mieszkania, a jeśli nie lubisz kościoła to są obrzędy oczyszczające mieszkanie ze złej energii. Nie szkodzi najpierw spróbować.

pogromcaszurow

oba mają tyle samo sensu xD

pogromcaszurow

oba mają tyle samo sensu xD

Dodaj anonimowe wyznanie