#u9Tc2
W pewnym momencie „kolega” wyznał, że nie ma kobiety, a przez te 20 lat nie zapomniał o mnie, i nawet firmę nazwał moim imieniem pisanym po angielsku... Nie będę zaprzeczać, że miło mi się zrobiło, nawet coś tam gdzieś w środku drgnęło.
Szkopuł w tym, że mam męża i troje dzieci, a on spóźnił się o te 20 lat.
Dobrze, że nie po węgiersku typu Hedviga 🙂↕️ Aniu to ty? Opis by pasował. Adam z mazowsza.