#u1kSU

Znacie to uczucie, kiedy nauczyciel pokazuje waszą pracę jako przykład?
Czujesz wtedy taką dumę z samego siebie...
Kiedyś nauczycielka pokazała mój zeszyt jako przykład jak nie prowadzić zeszytu.
Chciałam zapaść się pod ziemię, nie polecam.
An0n Odpowiedz

Zeszyt powinien być dla ucznia, a nie dla nauczyciela, ocenie powinna podlegać jedynie wiedza ucznia

HansVanDanz Odpowiedz

Poruszyło to moje serduszko po wszystkie najmniejsze żyłki w organiźmie.
Jak ktoś ci wytknie faktyczne błędy, to staraj się je naprawić.
Jak w pracy zawalisz swoje obowiązki, to też pochwały nie usłyszysz

Solange

Jako osoba z dysgrafią, która CAŁE LATA pracowała nad swoim pismem i jest co najwyżej ledwie czytelne, wiem, że mój zeszyt NIGDY nie byłby ładny, choć notowałam WSZYSTKO, co powinno być, jedyne co "zawalałam" to pismo, którego po miesiącu sama nie potrafiłam rozczytać. Uczyłam się z podręczników i tego, co zapamiętałam z lekcji, zgłaszałam to nauczycielom, gdy pojawił się obowiązek tworzenia notatek samemu, starałam się o pozwolenie tworzenia finalnej wersji na komputerze, bo w innym wypadku byłyby dla mnie bezużyteczne. Przez kilka dni jeszcze wiedziałam, co napisałam ręcznie, ale głownie dlatego, że domyślałam się z tego, co zapamiętałam, więc mogłam zrobić notatkę. Nawet pisząc powoli w domu mało było to wszystko czytelne. No tak mam i koniec, dużo już i tak wypracowałam i teraz, w dorosłości piszę raczej drukowanymi, jeśli ma być czytane przez innych (nadal czasem mnie proszą o wyjaśnienie jakiegoś słowa). Ale to nie zawalenie obowiązków, to nie błędy, to moje maksymalne możliwości w tej kwestii. Jeśli wygląd zeszytu, sposób notowania, pismo czy cokolwiek w tym stylu było skrytykowane publicznie u autora, to nie jest to fair. Jeśli chodzi do szkoły, to być może nadal próbuje dotrzeć do granicy swoich możliwości albo sposób w jaki prowadzi zeszyt pomaga mu w nauce, a inny "ten właściwy" by nie pomógł, a może i by przeszkodził. Dopóki oceny są w porządku to nie powinno być ocenianie zeszytu, bo on jest dla ucznia, a wiem, jak to jest, gdy zeszyt jest bezużyteczny, bo nie mogę go prowadzić, jak potrzebuję.

3210

Też mam dysgrafię. I też potrafiłam dostać opr przy wszystkich za stan zeszytu. Nie mówiąc o ocenach za zeszyt i konieczności przepisywania jak coś było brzydko napisane. Więc rozumiem.
Natomiast istotnie jest to mało anonimowe, no chyba że uczucia autora.

Dodaj anonimowe wyznanie