Kiedyś na Facebooku były bardzo popularne różne aplikacje z wróżbami, porównywarkami znajomych, quizami dotyczącymi znajomych itd. Kiedyś z nudów rozwiązałam taki quiz. Nie wiadomo kiedy i jak (a z techniką trochę mi nie po drodze i częściej klikam bezmyślnie niż świadomie) założyło mi się konto na jeszcze innym portalu (z danymi z fb). Byłam tym totalnie oszołomiona, bo jak na złość dużo chłopaków zaczęło do mnie pisać, więc szukałam jakiegoś cudownego przycisku USUŃ KONTO. Zawsze takie znajomości uznawałam za głupie i niedojrzałe. Tym bardziej nie wiem, dlaczego na jedną wiadomość odpisałam... I tak zaprzyjaźniłam się z chłopakiem, który mieszkał 2600 km ode mnie. Przyjaciele, rodzina i znajomi wyśmiewali mnie i moją internetową przyjaźń. Nie było mi łatwo.
Po trzech miesiącach przyjechał do mnie... spędziliśmy wspaniałe wakacje. Potem musiał wracać. Nie mogliśmy się pogodzić z rozstaniem, więc tydzień później z 25 kg bagażem poleciałam do niego. Zostawiłam wszystko w Polsce i postawiłam wszystko na jedną kartę.
Jesteśmy ze sobą ponad cztery lata, a od kilku miesięcy mamy nawet wspólne nazwisko i wspaniałego pieska, bo na dziecko jeszcze mamy czas :)
Dodaj anonimowe wyznanie
Coś klikłam i zmieniło mi się nazwisko.
Jesteś księgową?
"Jesteś księgową?"
Chyba nie nadążam.
Jakaś podpowiedź może?....
@Frog to taki dowcip ze stereotypowej księgowej, najczęściej o imieniu Bożena, która wzywa informatyka do różnych problemów. Mogą to być pierdoły typu obrócony do góry nogami pulpit, a mogą to być poważne błędy typu właśnie zmiana nazwiska pracownika. Powodem zwykle jest "klikanie". Oczywiście to przekoloryzowany stereotyp :D
@LubieBzy
O, dzięki 🤗
(Czyli coś w rodzaju poprawiania tekstu - korektorem na ekranie monitora 🤪)
@LubieBzy:
Dziękuję, dokładnie tak.
@Frog:
Korektora na ekranie nie widziałem wprawdzie, ale rzeczy prawie z tej samej ligi to już owszem.
Brat mojej koleżanki poznał dziewczynę przez jakąś grę. Poleciał do niej na tydzień, wrócił do Polski spakować więcej ciuchów i złożyć wypowiedzenie i są już razem kilkanaście lat. Rodzina też uważała to za szaleństwo. Gratuluję, że Wam się tak super ułożyło! Zawsze powtarzam, że nieważne gdzie się ukochaną osobę pozna, ważne co się z tą znajomością dalej zrobi.