#tbj6i

Biegnę sobie po łące, piękna pogoda, motyle fruwają i cała ta reszta bajkowej otoczki, kiedy nagle słyszę odgłos głośnego pierda. Nagle się ocknąłem, okazało się, że to był sen, rozglądam się wokół siebie, a ludzie się na mnie gapią.
Wybudziłem się własnym pierdem w samolocie.
Dragomir Odpowiedz

Było udawać że to fotel skrzypi.

Livarot Odpowiedz

Naukowo to się nazywa meteoryzmy.

Dodaj anonimowe wyznanie