#t1RBm

Boże Ciało. Siostra sypie kwiatki. Wszystko git. Nagle słyszę przerażający krzyk. Spojrzałam na koszyczek siostry, mała cała we łzach. Nagle słyszę: „Weź zabierz tę gąsienicę i tego ślimaka z jej koszyczka”. A więc z polecenia mamy niosłam ślimaka i gąsienicę na ręce przez całą procesję. Gdy doszłyśmy już do kościoła, chciałam odłożyć gąsienicę (ślimaka odłożyłam wcześniej), ale patrzę na rękę i widzę, że ta franca nie chce zejść.

Wyobraźcie sobie miny ludzi, gdy zapłakana 13-latka wbiegła do kościoła z ogromną gąsienicą na palcu. Powodzenia w życiu, gąsienico :D
HansVanDanz Odpowiedz

Po cholerę nosiłaś te stworzenia?

Dodaj anonimowe wyznanie