#mR3F4

Niedawno spełniłem swoje marzenie – zakupiłem Porsche, na które zbierałem parę ładnych lat.

Dzień jak co dzień, zaparkowałem przy sklepie, zrobiłem zakupy, wracam do auta, a tu nagle widzę pana otwierającego drzwi, które uderzyły w mój samochód. To nie był przypadkowy incydent, tylko działanie z premedytacją, siła uderzenia i wzrok tego pana bardzo szybko to zdradziły. Postałem chwilę koło auta, aby zobaczyć, co zrobi ów pan. Uśmiechnął się i powiedział coś w stylu: „J*bany złodziej, ma za swoje, kogo by było na takie auto stać”. Oczywiście zareagowałem, co usłyszałem? Dużo przekleństw skierowanych w moją stronę, a sam pan uciekł z miejsca zdarzenia.

Zrobiłem zdjęcie rejestracji samochodu, jest także film z monitoringu. Zadzwoniłem na policję, wszystko jasne, pan znaleziony.

Nie rozumiem zachowania niektórych ludzi, taka zawiść jest chora...
zdystansowany Odpowiedz

Kogo? Może kogoś pracującego. Ale nie. Na pewno ukradł. Moja zawiść mi to podpowiada. Buahaha!

masterofreal2 Odpowiedz

Smoki jeszcze były w tej bajce

StaraDragomira Odpowiedz

Są takie chujki. Ale ja zawsze lubię parkować swojego zloma obok drogich aut, wtedy jestem spokojna że nikt mi nie przywali drzwiami w moje auto. Najgorzej parkować samochód obok podrapanych i poobijanych aut.

HansVanDanz

Bo jest taka zasada, że bogaci ludzie są zawsze kulturalni i odnoszą się do każdego z szacunkiem...
No nie, nie koniecznie tak bywa, choć nie mam zamiaru generalizować w żadną stronę.

Solange

HansVanDanz, chodzi o to, że raczej nie skrzywdzą swojego drogiego zadbanego auta i nie uderzą o inne drzwiami. Nie z kultury, ale po prostu, żeby zadbać o swoją własność.

Dodaj anonimowe wyznanie