Mąż mojej koleżanki pracuje jako ratownik medyczny i często zdarzają mu się różne zabawne przypadki, ale ostatni przebił wszystkie.
Dostali zgłoszenie od faceta, któremu termos utknął z tyłu...
Do dzisiaj nie wiadomo, jak on tego dokonał.
Dodaj anonimowe wyznanie
Bardzo prosto, przygotowywał sobie kawę czy herbatę na drogę, trochę się rozlało, pośliznął się na mokrej posadzce i wpadł tyłem na termos.
One man, one jar.
Dziękuję, już prawie uporałem się z traumą po tym koszmarnym filmiku...
Nie wiem czy wiesz, ale możesz to tylko oglądać bez próbowania 😄
Ja tego filmiku na szczęście nigdy nie obejrzałem i jestem z tego dumny, w ten sposób bardziej mi się to kojarzy z odcinkiem Kapitana Bomby niż z widokiem nie do odzobaczenia
Sam seans wystarczy, ten obraz mi się na siatkówkach wypalił...