Ostatnio byłam na pierwszym obiedzie u rodziny mojego chłopaka. Sytuacja wyglądała tak: jego siostra, mówiąc do mnie, używała ciągle imienia jego byłej, jego brat ciągle gapił mi się na biust i próbował smyrać po nodze pod stołem, matka postanowiła mnie najzwyczajniej w świecie ignorować, ale za to ojciec podkręcił wąsa, pod którym się rubasznie zaśmiał i rzucił do swojego syna, a mojego chłopaka, tekstem, że ma nadzieję, że jestem albo cholernie bogata, albo cholernie dobra w łóżku, bo czymś muszę nadrabiać to, jak wyglądam. Milutko.
Dodaj anonimowe wyznanie
A co Twój chłopak na to? Jeśli dla niego wszystko było w porządku, albo „no wiesz, oni tacy są, nie mieli nic złego na myśli”, to ja bym się mocno zastanowiła nad tym związkiem.
Po takim tekście powinnaś najzwyczajniej w świecie wyjść, nie rozstawać się ale postawić granice. Oni i tak cię nie szanują więc akceptowanie takich zachowań nic nie pomoże…
Uciekaj! Jakby nawet nieważne co Twój chłopak na to, zasadniczo oni zawsze są tacy, jak rodzina. Przejechałam się na tym już dwa razy okrutnie, wiele lat mi to pochłonęło i uciekaj po prostu.