#s4ap7

Zamierzchłe czasy podstawówki, klasy 1-3. Oraz genialny pomysł mojej wychowawczyni, by co pół roku kazać dzieciom siadać w kółku, a pośrodku sadzać po kolei każde z nich, by reszta wymieniała jego wady.

Nie wiem, co to miało na celu, i czy sprawiało jej to przyjemność, gdy wszyscy jej podopieczni mieszali z błotem każdą osobę, która tam siadała. Oczywiście potakując i zachęcając innych, by jeszcze bardziej ją dobić.
Czaroit Odpowiedz

Dobić należy wychowawczynię. Od razu kołkiem w serce, żeby nie wstała z grobu.

Dragomir

Panie Kukis, ten epitet jest zupełnie niepotrzebny i całkowicie chybiony, ale temat do dyskusji ciekawy.

Czaroit

Dla zainteresowanych, oto kod tego wyznania: #F8t5X
:)

Dragomir

Widziałem właśnie i na podstawie tego co widziałem stwierdzam, że zgadzam się z jej punktem widzenia wyrażonym w komentarzach pod wspomnianym wyznaniem, natomiast pan się czepiasz celowo, czyli uprawiasz trolling albo co gorsza na serio tak myślisz, co dowodzi że nie znasz życia.

PS - znam jednego dzieciaka, który w wieku 12 lat ma coś pod 1,80 wzrostu. Wyższy ode mnie. To do tych komentarzy pod tamtym wyznaniem, że nie da się pomylić trzynastolatki z dziewiętnastolatką. Otóż da się, tak jak wiele kobiet wygląda młodziej niż ma w metryce, tak są też takie, które wyglądają dojrzalej. Jeśli twierdzisz że to się nie zdarza, to w dvpie byłeś i gunwo widziałeś.

Dragomir

Po pierwsze, i tak bym ci nayebał a im jesteś wyższy, tym lepiej sobie poradzę w zwarciu i mam więcej miejsca do bicia. A po drugie nie ma związku pomiędzy wzrostem a bronieniem przestępstw, tym bardziej że tu było przestępstwo, owszem, ale ze strony tej gówniary - fałszywy dowód osobisty. Po trzecie, nie mam kompleksów, bo jestem proporcjonalny i mimo że chciałbym mieć z 5 cm więcej, to nie mam i trudno, nie wyciągnę się. Partnerkę mam odpowiednio niższą, e jakbym miał 180 cm to bym wyglądał jak tata z córką albo jak pedofil z ofiarą. Tak że panie @Kukold, nie bałdzo ci wyszła ta analiza mojej osoby.

Dragomir

Gdybyś ją zobaczył, to by ci twoja własna kuśka zęby powybijała.

Dragomir

Masz wysokiego partnera? A który z was robi za dziurę? Kukold teraz ma nawet sens.

K19922023 Odpowiedz

Zrozumiałabym gdyby dzieci wymieniały zalety i mówiły za co lubią daną osobę, działalność wychowawczyni chyba tylko miała dobić dzieci że słabszą psychiką

szarymysz

=>Kukis "To co robiła nauczycielka miało sens bo pozwalało poznać swoje wady i miałeś pół roku na wyeliminowanie ich "
Bzdura. Dziecko nie "poznawało swoich wad" tylko dowiadywało się, że i za co dzieci go/jej nie lubią. A dzieci potrafią być okrutne, baaardzo okrutne. Dowiadywałeś się na przykład, że nie bawią się z tobą, bo jako jedyny w klasie nosisz już okulary albo masz rude włosy. I co - jak, będąc uczniem klas 1-3, wyeliminujesz u siebie taką "wadę"?
Jeżeli dziecko rzeczywiście miało jakieś wady czyli niewłaściwe zachowania lub kłopoty w nauce to nauczycielka powinna to omówić z jego/jej rodzicami.

K19922023

Do Kukis: twoja metoda zadziałałaby na osoby dorosłe z w pełni wykształconymi i unormowanymi emocjami. Dorosłemu powiesz: to i to jest w tobie złe i trzeba to zmienić i nad tym i tym pracować i wszystko jest jasne. Natomiast dzieci nie rozumieją, pytają dlaczego dorosły zachowuje się tak a nie inaczej i ten dorosły na za zadanie pokazać im jak wygląda świat, co jest dobre a co złe. Masz rację że nie wszystkich trzeba lubić, ale wszystkich trzeba szanować, jeżeli jakieś dziecko byłoby nielubiane mogłoby usłyszeć np. ładnie malujesz, jesteś ważny albo coś takiego

K19922023

Do Kukis: twoja metoda zadziałałaby na osoby dorosłe z w pełni wykształconymi i unormowanymi emocjami. Dorosłemu powiesz: to i to jest w tobie złe i trzeba to zmienić i nad tym i tym pracować i wszystko jest jasne. Natomiast dzieci nie rozumieją, pytają dlaczego dorosły zachowuje się tak a nie inaczej i ten dorosły na za zadanie pokazać im jak wygląda świat, co jest dobre a co złe. Masz rację że nie wszystkich trzeba lubić, ale wszystkich trzeba szanować, jeżeli jakieś dziecko byłoby nielubiane mogłoby usłyszeć np. ładnie malujesz, jesteś ważny albo coś takiego

K19922023

Do Kukis: twoja metoda zadziałałaby na osoby dorosłe z w pełni wykształconymi i unormowanymi emocjami. Dorosłemu powiesz: to i to jest w tobie złe i trzeba to zmienić i nad tym i tym pracować i wszystko jest jasne. Natomiast dzieci nie rozumieją, pytają dlaczego dorosły zachowuje się tak a nie inaczej i ten dorosły na za zadanie pokazać im jak wygląda świat, co jest dobre a co złe. Masz rację że nie wszystkich trzeba lubić, ale wszystkich trzeba szanować, jeżeli jakieś dziecko byłoby nielubiane mogłoby usłyszeć np. ładnie malujesz, jesteś ważny albo coś takiego

K19922023

I właśnie dlatego dzieci się uczy!

Dodaj anonimowe wyznanie