Nie mam z kim porozmawiać, więc piszę tutaj. Wiem, że to anonimowe i liczę się z tym, że zostanę wyśmiany. Mam 45 lat. Zawsze byłem samotny. Do tej pory nie udało mi się nikogo poznać. Nigdy nie miałem dziewczyny. Nawet się nie całowałem. Nie jestem brzydki. Raczej normalny, tylko nieśmiały. Powodem jest mój mikropenis. We wzwodzie niecałe 10 cm. Bez ledwo widoczny. Powoduje to u mnie ogromny kompleks. Całkiem niedawno odważyłem się i poszedłem do lekarza od tych spraw. Powiedział, że operacja mi pomoże. Mówił, że ten rozmiar to wynik innej operacji w wieku niemowlęcym. Nawet nie wiecie jaki wiatr w żagle złapałem. Myślałem, że od teraz będę szczęśliwy. Myślałem, że poczuję się jak normalny facet. Po operacji jest tylko gorzej. Rozmiar chyba nawet mniejszy plus okropne blizny szpecące. Zauważam po sobie symptomy depresji. Nie mam przyjaciół, trzymam się z boku. Śmieją się, że jestem prawiczkiem i dziwadłem. Zresztą mają rację. Moim marzeniem jest mieć kogoś. Rodzinę, dzieci. Niestety będę sam. Wewnątrz czuję się pusty. Serce mi pęka, jak widzę szczęśliwych ludzi trzymających się za ręce. Unikam kobiet, choć tak bardzo pragnę ich ciepła. Boję się seksu. Kiedyś na próbę założyłem konto na zbiorniku. Dodałem fotki. Tyle szyderstwa i komentarzy śmiejących się dostałem, że usunąłem konto. Często czytam fora i ludzie generalnie nie chcą mieć do czynienia z kimś takim. Jako facet jestem traktowany jako ostatni sort. Zastanawiam się czasami, po co żyję. Wegetacja w czterech ścianach to nie życie. Nie mam odwagi tego skończyć. Nie mam też siły już tego ciągnąć. Nie liczę na odzew. Nie mam z kim porozmawiać, więc tylko sobie piszę.
Dodaj anonimowe wyznanie
Rozmiar po operacji powiększenia jest mniejszy? Brzmi jak błąd medyczny. Po pierwsze dowiedz się czy da się to naprostować, u innego lekarza, a po drugie tego lekarz pociągnij do odpowiedzialności. Może jakieś fajne zadośćuczynienie wpadnie, a przy okazji zrobisz innym potencjalnym przyszłym pacjentom przysługę.
O ile opowiadanie jest prawdziwe. 10 centymetrów to rzeczywiście bardzo mało ale nie jest to mikropenis. Poza tym powinno to być wyłapane w wieku szkolnym i leczone hormonalnie. ( no chyba że uczeń wstydził się pokazać penisa i wymigał się od bilansu zdrowia).
@Livarot, e tam bardzo mało, Chińczycy mają połowę tego, a zobacz jak się rozmnażają. Do tego stopnia, że rząd ich musiał przystopować
10 centymetrów we wzwodzie to bardzo mało. Od razu widać że to dziewica napisała.
@Livarot, weź mnie tu nie ujawniaj! Bo się mną zaraz tutejsi incele zainteresują 😢
Dlaczego leczone hormonalnie skoro ponoć było wynikiem operacji?
O tym decyduje lekarz. U małego dziecka jeśli problem z wielkością wynika z niedoboru hormonów można spróbować terapii hormonalnej.
No właśnie dlatego że można jeśli wynika z niedoboru hormonów pytam dlaczego u niego twierdzisz że powinno to być tak leczone skoro u niego problem ponoć wynikał z przeprowadzenia na nim operacji w wieku niemowlęcym.
Ale o tej operacji powiedział lekarz " od tych spraw " do którego autor poszedł. A to powinno być w karcie badań i taki penis po operacji powinien być od małego monitorowany a nie po 45 latach. To się kupy nie trzyma. ( Bo ta operacja to chyba nie chodzi o obrzezanie)?
A skąd wiesz że lekarz nie powiedział tego na podstawie tego co było w karcie pacjenta czy wręcz jedynie przeczytał tę informację? Skąd wiesz czy nie był kiedyś monitorowany o czym on nie wiedział jako niemowlak? A to co orzekł lekarz do którego poszedł jako dorosły człowiek na pewno nie było monitorowaniem. To co piszesz nie ma sensu niezależnie od jakości historii.
Pytanie kontrolne sprawdzające na ile wiarygodna jest ta opowieść do autora wyznania: co to znaczy lekarz od tych spraw?
O ile to jest operacja powiększenia bo to nie jest napisane. Jest za to napisane że to nie jest 10 cm lecz mniej. Tak czy siak niewiele jest opisana jego sytuacja medyczna. Skupił się bardziej na tej społecznej.
Jestem autorem tego postu. To nie fejk jak tu niektórzy mi zarzucają. W wieku niemowlęcym miałem jakaś operacje. Nie wiem niestety dokładnie co było przyczyną. Coś było nie tak. Nikt nigdy nie rozmawial ze mną na ten temat. Tzn rodzice. Penis zwyczajnie był po tym obrzezany do tego stopnia że brakowało skóry. Tzn podczas wzwodu jakby jej było za mało. Podczas wzwodu był bardzo maly i nie dało się go skierować do dołu. Jakby stał do góry przy ciele. Przez ten brak skóry. Lekarz androlog u którego byłem powiedział że to jest do zrobienia. Zwyczajnie pobrano mi z ciała skórę i doszyto. Wiem brzmi to dziwnie ale niby tak się robi. Teraz szwy po tym wszystkim są okropne. Rozmiar nawet optycznie jest mniejszy. Tak to możliwe. Jestem całkiem wycofany po tym. Kobiety i seks to coś o czym mogę zapomnieć. W środku mam potrzeby ale muszę na siłę je tłumić. Nikt nie ma pojęcia jakie to trudne. Robię sobie sam dobrze nie patrząc na siebie. Tzn na penisa. Po wszystkim nie czuje ulgi tylko jeszcze większy smutek.
Tak właśnie pomyślałem że to mogła być nie tyle operacja powiększenia co operacja naprawiająca szkody po poprzedniej w wyniku której (tej naprawiającej) powinien się powiększyć lecz tak się twym zdaniem nie stało. Dziękuję za informację.
Niepotrzebnie oceniasz efekty operacji przed zdjęciem szwów i majstrujesz przy nim. Szkoda że więcej z andrologiem i chirurgiem nie porozmawiałeś o swej sytuacji.
Zdystansowany. Już dawno nie mam szwów. Tylko blizny zostały i okropny wygląd.
Nie wiem co masz. Wiem że najpierw w wyznaniu napisałeś o bliznach a potem w komentarzu o szwach.
Po po szwach zostają blizny, a szyje się po operacji. To jedno i to samo, nie mąć @zdystansowany.
Rozmiar penisa to głównie temat wśród facetow. Da się bez trudu znaleźć dziewczynę, dla której w ogóle seks penetrscyjny nie jest bardzo ważny, co dopiero rozmiar penisa. Są zresztą inne formy seksu. Natomiast na pewno trzeba coś zrobić z twoją pewnością siebie i celami w życiu. Wśród facetów nigdy nie epatuj słabością i nie zwierzaj się. Zapisz sie na jakiś sport i skup się na pracy i pieniądzach. To mega podnosi facetom pewność siebie i buduje pozycję wśród innych facetów. Jak już poprawisz pewność siebie to i z kobietami będzie łatwiej.
Warto iść do seksuologa. To jest lekarz od takich tematów. I wyjaśni bardzo wiele w temacie bliskości i że seks penetracyjny wcale dla wielu kobiet nie jest taki ważny.
Nadmienię, że 10 cm to nie jest mikropenis.
Prącie o tej długości jest w pełni funkcjonalne i zdolne do penetracji pochwy.
Rozumiem, że facet może być skrępowany i niezadowolony z rozmiarów, ale nie przeszkadza to w zaspokajaniu kobiet.
Krzywdę to najwidoczniej sobie zrobiłeś tym jakimś zabiegiem.
Twój penis nie ma wpływu na to, czy się całowałeś. Unikasz kobiet przez swoje kompleksy, nie przez rozmiar przyrodzenia. On może mieć wpływ na seks, ale u Ciebie do seksu daleeeeeko, skoro nawet porozmawiać i poflirtować nie potrafisz.
Tak to anonimowe dlatego tu się zawsze trzeba liczyć z tym że będzie się wyśmianym. Ale może lubisz jak z ciebie szydzą. Może nawet nieświadomie lubisz i nieświadomie prowokujesz by cię traktowano jak śmiecia.
Psica czyli suka?
Chyba że miało być "t" w miejscu "c". W sumie oba pasują, aż trudno się zdecydować które lepsze.
możesz zostawić jakiś kontakt? żeby odpisać prywatnie
Po co?
Bardzo współczuję tak długiej samotności, sam przez to przechodziłem, choć szczęśliwie po 30stce w końcu kogoś znalazłem.
Moja rada dla wszystkich ze strachem przed seksem - zapłaćcie za niego, chociaż raz. To na prawdę pomaga, przynajmniej wyjść z jednego kompleksu. Moja pierwsza wizyta wcale nie była udana, ale przynajmniej się przemogłem. Nie za dużo, kilka razy wystarczy by się oswoić, lepiej nie przesadzać, jest ryzyko w końcu.
A sama wielkość to też nie problem dla kobiet - miałem takiego kolegę, który się żalił na krótkie przyrodzenie, nie miał zbyt dobrego charakteru a nawet był lekko obleśny w zachowaniu, a mimo to dużo lepiej radził sobie z kobietami niż ja, wcześniej miał dziewczynę i wcześniej seks niż ja. Jego partnerce wcale nie przeszkadzała wielkość. Wiem, bo niestety lubił się po tym chwalić. Chyba najlepiej sprawdza się pewność siebie, wtedy można i być brzydkim a radzić sobie świetnie.
Idiotyczna rada. Cos w stylu "ja się zeszmacilem, to czemu inni mają mieć lepiej?". Jeśli chcecie prawdziwego, szczerego związku, to nie tędy droga. Pomijając ryzyko chorób, chcielibyście, żeby wasza partnerka zyciowa, przed związkiem z wami, dała się komuś przelecieć ",nie za dużo, kilka razy" w ramach ćwiczeń? No właśnie.
@dajciespokojserio Trzeba by najpierw doświadczyć tak długiej samotności by zrozumieć. No kobieta też tak nie zrozumie, bo nawet te mało atrakcyjne mogą łatwiej znaleźć kogoś, choćby desperata na seks. A facet nie ma tak łatwo. Poza tym po 30tce, a na pewno po 40tce, już większość dawno uprawiała z kimś seks. W takim wieku facet ma niemal zerowe szanse na dziewicę, więc o czym my tu mówimy? Już lepiej zrobić to w kontrolowanych warunkach niż w klubie w brudnym kiblu. Większość kobiet nawet nie przyzna się swojemu partnerowi jak i ile razy się "zeszmaciły".
A i to moje "zeszmacenie" w ogóle nie wpłynęło na mój obecny związek, a nawet pomogło mi w znalezieniu partnerki, gdy nabrałem więcej samooceny. Ale nie, lepiej wszystko widzieć zero-jedynkowo.
Dzięki.
No tak. Jedna operacja prącia pomniejszyła ci go to do przewidzenia było że i druga ci go pomniejszy. Taka uroda nienormaIna. I ty twierdzisz że jesteś normalny z wyglądu?
A bardziej na poważnie to podaj jak się te operacje nazywały bo nie podałeś nazwy żadnej z nich!
Normalny jeśli chodzi o twarz budowe itd. Poza tym jednym miejscem. Operacje nie wiem jak się nazywały. Jednej nie pamiętam bo była bardzo wcześnie. Teraz miała naprawić błędy poprzedniej. Poprostu doszyli kawałek skóry bo niby było mało. Teraz jest dramat.