#rjUNL
Ja szczerze w szoku, ale myślę sobie "o nie nie, tak normalni ludzie się nie zachowują". Słowem się nie odezwałam. Po chwili osoba wyszła trzaskając drzwiami i tylko słyszę dialog dwóch osób "Jezu Marcin nie uwierzysz, jakiś poyeb sra w damskiej, ja to stąd nie pójdę. Co oni sobie kierwa wyobrażają". Ja w jeszcze cięższym szoku.
Stwierdziłam, że czas się ujawnić. Już nawet chciałam coś jej powiedzieć, ale biedna dziewczyna tak się zdziwiła, że zobaczyła koleżankę, że aż mi podziękowała, że wyszłam. Ludzie zachowujcie się normalnie. Nawet jeśli byłby to facet, to co? Miał walnąć kloca na środku jeśli wszystko byłoby zamknięte?
Zdarzało mi się korzystać z męskiej toalety jak do damskiej była kolejka a ja czułam że nie wytrzymam, co najwyżej jeśli ktoś wszedł to nie wychodziłam z kabiny. Potrzeba skorzystania z WC ma płeć?
Oczywiście tylko jak już naprawdę nie mogłam wytrzymać, i jak nie było w środku nikogo.
A gdyby ktoś tam był to byś zwolniła blokady na korytarzu?
Jeśli musisz, to wbijasz niczym kuter torpedowy, nawet i bez słowa, ewentualnie rzucając "przepraszam muszę", jeśli ktoś coś i już.
W męskiej toalecie nic ci nie grozi. Brzmi to dość dziwnie ale tak właśnie jest.
Brakuje informacji o powodzie skorzystania z damskiego kibla, w tym magazynie nie ma męskiego?
Powód jest taki, że autorka jest kobietą.